Olsztyn: dyskretniejsze kontrole

Kontrolerzy biletów w Olsztynie zmienili metody pracy na mniej drastyczne. Zamiast zmasowanych ataków, stosują teraz bardziej dyskretne techniki – czytamy w „Gazecie Wyborczej”. Ich działania są niemal niezauważalne. Pasażerowie bez ważnego biletu są odprowadzani do przedniej części pojazdu, gdzie są legitymowani. W niczym nie przypomina to już, stosowanych do niedawna „łapanek”. Taka nie rzucająca się w oczy kontrola wygląda o niebo lepiej, niż legitymacje przystawiane przez kontrolerów do drzwi autobusu przed wejściem ekipy do środka i masowe nerwowe sprawdzanie biletów. „Gazeta Wyborcza” ma nadzieję, że dyskretne kontrole zagoszczą w olsztyńskich autobusach na stałe. Więcej na: http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35185,2983973.html