Olsztyn: Co trzeci miejski autobus niesprawny
Inspektorzy Transportu Drogowego skontrolowali 43 autobusy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Olsztynie. Efekt ich pracy: 14 zatrzymanych dowodów rejestracyjnych i sześć pojazdów odholowanych do zajezdni. Inspektorzy w ciągu dwóch dni na pętlach w różnych częściach miasta skontrolowali stan techniczny 43 miejskich autobusów – codziennie na ulice miasta wyjeżdża ich około 130. Sprawdzali w pojazdach m.in. zawieszenie, oświetlenie, a także układ kierowniczy i hamulcowy. Aż w 14 przypadkach musieli zatrzymać dowody rejestracyjne. – Przede wszystkim za wycieki płynów eksploatacyjnych, np. z chłodnicy lub silnika. Prawo jest takie, że z pojazdu nic nie może wyciekać na drogę – tłumaczy Jacek Piotrowski z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. – Jeden autobus miał niesprawny układ hamulcowy, a jeszcze inny luzy w układzie kierowniczym. W sumie w sześciu pojazdach usterki były na tyle poważne, że z pętli musiały zostać odholowane do zajezdni. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi.
MPK zapewnia jednak, że efekt kontroli nie powinien nikogo niepokoić. – Usterki okazały się tak mało poważne, że już następnego dnia wszystkie autobusy znowu kursowały po olsztyńskich ulicach – tłumaczy Krzysztof Zienkiewicz, rzecznik MPK. – A co ważniejsze, żadna z wypatrzonych przez inspektorów usterek nie stwarzała niebezpieczeństwa dla pasażerów. Z naszej strony nie było więc jakiś poważnych uchybień.
Rzecznik spółki zapewnia, że mechanicy codziennie sprawdzają stan techniczny autobusów, jeszcze zanim wyjadą w trasę. Dlaczego więc aż co trzeci ze skontrolowanych pojazdów okazał się niesprawny? – Gdy autobus wyjeżdża w miasto, wszystko musi być z nim w porządku. Ale już na trasie w każdej chwili może przecież dojść do jakiegoś rozszczelnienia – przekonuje rzecznik. – Dlatego bardzo cieszę się, że inspektorzy wyłapują takie rzeczy. Dzięki temu dowiadujemy się, na co musimy zwracać jeszcze większą uwagę niż dotychczas.
Czy MPK miałoby w sobie tyle optymizmu, gdyby tak inspektorzy zaczęli codziennie zatrzymywać po kilkanaście dowodów rejestracyjnych z powodu złego stanu miejskich autobusów? – Zapewniam, że na tle innych miejskich firm przewozowych w kraju nasz zakład podczas takich kontroli wypada i tak naprawdę dobrze – odpowiada Zienkiewicz. – Znam firmy, w których po takich akcjach połowa całego taboru ze względu na zły stan techniczny musiała stać w warsztacie po kilkanaście dni.
Inspektorzy Transportu Drogowego w Olsztynie ostatni raz taką akcję robili w zeszłym roku. – Teraz będziemy powtarzać ją częściej – zapowiada Jacek Piotrowski. – Przyjrzymy się też pojazdom, które należą do prywatnych przewoźników.