Olsztyn: Chaos z rozkładem MPK
Olsztynianie pogubili się w kursowaniu autobusów miejskich. Choć jeszcze do 1 września będą jeździć według starego rozkładu, to na wielu przystankach wisi już tylko nowy harmonogram. Pasażerów MPK od 1 września czekają duże zmiany w kursowaniu kilkunastu linii autobusowych. Najważniejszą będzie wydłużenie tras linii nr 3, 15, 22, 30 i 33 do nowej pętli autobusowej w Kortowie III. Niestety, olsztynianie już na tydzień przed wprowadzeniem zmian, stojąc na przystankach autobusowych, są wściekli i zdezorientowani. Dlaczego? Bo pracownicy MPK z wielu przystanków usunęli już stare rozkłady jazdy, a w ich miejsce nakleili nowe, obowiązujące dopiero od 1 września 2007 r. – Nie mam internetu. Jak więc mam teraz sprawdzić, o której godzinie mam autobus, którym chcę dojechać do znajomego na Jarotach? – skarży się pan Mariusz, którego w piątek spotkaliśmy na przystanku przy al. Niepodległości. – To nie jest poważne traktowanie klienta. Starych rozkładów nie ma już też na kilku przystankach autobusowych przy ul. Wyszyńskiego, a także Dajtkach i Zatorzu. – Czy MPK nie może naklejać nowych rozkładów jazdy dopiero w ostatnim dniu obowiązywania starego? – pyta się jeden z Czytelników. – Przecież teraz, stojąc na przystanku, można się wściec. Nie ma jak sprawdzić, za ile minut przyjedzie autobus. Takie postępowanie MPK to skandal.
Co na to przewoźnik? – Rzeczywiście, na niektórych przystankach może nie być już starych rozkładów. Dlatego wszystkich klientów za te utrudnienia przepraszamy – mówi Krzysztof Zienkiewicz, rzecznik MPK. – Nie dało się ich uniknąć, bo wymienienie wszystkich rozkładów w ciągu jednego dnia jest rzeczą niemożliwą.
MPK tak duże zmiany w rozkładzie jazdy wprowadza zwykle nie częściej niż raz w roku. Dlaczego nie jest w stanie wymienić rozkładów jazdy w ciągu jednego dnia? – Bo mamy do tego za mało samochodów i ludzi. Tymczasem wymiana rozkładów na jednym przystanku zajmuje prawie pół godziny, a przystanków mamy aż 500 – odpowiada Zienkiewicz. – Ze względu na naszych pasażerów stare rozkłady usuwamy tylko z przystanków, na których stają autobusy wielu linii. Jeśli nawet ktoś spóźni się na jakiś autobus, nie musi wtedy długo czekać na inny, który dowiezie go do wybranego miejsca.