Oława: Przerwany kurs

Czterdziestu pasażerów chciał wczoraj wieźć do Wrocławia nietrzeźwy kierowca autobusu PKS z Oławy. Zatrzymali go policjanci. Już stracił pracę –dowiadujemy się ze Słowa Polskiego. Autobus wyruszył z dworca chwilę po szóstej rano. Przy ulicy Kutrowskiego dosiedli się do niego kolejni podróżni. Nie dojechali daleko. Kilkaset metrów dalej pojazd zatrzymali policjanci z drogówki. –Kiedy sprawdzili trzeźwość kierowcy, okazało się, że w wydychanym powietrzu ma 0,8 promila alkoholu –mówi Bogusław Gądek z oławskiej policji. Pasażerowie byli zaskoczeni. Wcześniej nie zorientowali się, że wiozący ich mężczyzna jest nietrzeźwy. Przynajmniej żaden z nich nie zadzwonił po policję. –To była rutynowa kontrola. Już od pewnego czasu, zwłaszcza po weekendach, prowadzimy poranne badania trzeźwości kierowców. Nie omijają też tych, którzy kierują autobusami –tłumaczy Gądek. 46-letni pracownik PKS trafił do izby wytrzeźwień. W radiowozie tłumaczył policjantom, że alkohol pił w czasie weekendu. Nie wiedział, że ciągle jeszcze jest pod jego wpływem. –Ale to żadne wytłumaczenie. Sprawą zajmie się prokuratura. Później kierowca stanie przed sądem –zapowiada Gądek. Niewykluczone, że mężczyzna odpowie nie tylko za jazdę po pijanemu, ale i za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Za takie przestępstwo grozi aż osiem lat więzienia. –Mamy stu kierowców. W tak dużej grupie może znaleźć się czarna owca. Bardzo nam przykro, że tak się stało. To nasz długoletni pracownik. Wcześniej nie stwarzał żadnych problemów –przekonuje Jacek Pychowski, prezes PKS w Oławie. –Kierowca został już dyscyplinarnie zwolniony z pracy –dodaje. Po podróżnych przyjechał inny autobus.