Ogromne pieniądze dla HSW. Autosan też dostanie – na niszczyciele czołgów
-"Podjąłem decyzję o dokapitalizowaniu całego konsorcjum Huta Stalowa Wola w wysokości 600 mln zł" - powiedział 15 lutego w Hucie Stalowa Wola premier Mateusz Morawiecki.
To nie koniec. Kolejne wsparcie dla HSW będzie wynosiło aż 1 mld 200 mln zł, w tym m.in. 100 mln zł na dokapitalizowanie Autosanu na Podkarpaciu. Cel jest jeden - wzmocnić fabryki pod kątem zamówień wojskowych. Niestety, nie ma bezpośrednio związku z autobusami, a raczej potwierdza nasza opinię, że Autosan coraz bardziej oddala się od cywilnej produkcji.
produkcja broni
Premier podkreślił na konferencji prasowej w Hucie Stalowa Wola (Podkarpackie), że „polskie państwo dokonuje ogromnych zamówień w polskich zakładach, w polskich fabrykach, tam gdzie tradycja produkcji broni była największa, ale również tam, gdzie ta tradycja była zanikająca lub nie było jej w cale”.
„Tworzymy nowy, potężny potencjał produkcji w kraju (...). Po pierwsze dokapitalizujemy, dajemy kapitał z budżetu państwa polskiego do polskich fabryk, do polskich zakładów produkcji” - powiedział Morawiecki.
Podkreślił, że jest to możliwe, dzięki silnym finansom publicznym i uzdrowieniu budżetu. Jak mówił, „nie ma silnego państwa bez silnego budżetu, silnych finansów publicznych”.
Zwrócił uwagę, że to właśnie naprawa finansów publicznych, uszczelnienie, uzdrowienie budżetu „dały nam wielki potencjał”, zbudowały podstawę finansową pod realizację wielkich zamówień zbrojeniowych.
„Już podjąłem decyzję o dokapitalizowaniu całego konsorcjum Huta Stalowa Wola w wysokości 600 mln zł, to jest pierwsza transza, pierwsza rata można powiedzieć” - zaznaczył Morawiecki.
dokapitalizowanie Autosanu
Jak dodał, kolejne wsparcie „to będzie 1 mld 200 mln zł, nie tylko tutaj w Stalowej Woli, ale także np. 100 mln zł na dokapitalizowanie Autosanu na Podkarpaciu po to, aby można było produkować niszczyciele czołgów, dziś tak bardzo potrzebnych na współczesnym polu walki”.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Szef rządu wskazywał także, że w HSW powstają m.in. super nowoczesne, mobilne armatohaubice Krab, które - jak zaznaczył - sprawdzają się bardzo dobrze właśnie na Ukrainie.
-„Dzisiaj zwiększyliśmy zamówienie do 48 sztuk, ale Huta Stalowa Wola jest w stanie produkować 50 Krabów rocznie. Zwiększamy maksymalnie produkcję na potrzeby polskiej armii, która musi być tak silna, żeby nikt nie poważył się, aby Rosja nie poważyła się na atak na Polskę” - powiedział.
-„To jest nasz plan – zwiększenie zamówień, ale środki już dzisiaj przekazujemy na potrzeby zakładu Huta Stalowa Wola, Autosan, Jelcz, czyli można powiedzieć – całego wielkiego Konsorcjum” – podkreślił Morawiecki.
Morawiecki podkreślił, że do budowy polskiej armii potrzebne są trzy sprawy: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.
Wskazał w tym miejscu, że podstawowym problemem jest pozyskanie jak najwięcej inżynierów, techników, pracowników, którzy będą w stanie wykorzystać ten nowy potencjał produkcyjny Huty Stalowa Wola.
Jelczańskie plany
Premier zapowiedział też, że w Jelczu na Dolnym Śląsku będą produkowane platformy w liczbie nawet do tysiąca, po to, aby mogły służyć m.in. do zamawianych przez rząd HIMARSów.
Huta Stalowa Wola S.A. (HSW) to jeden z największych i najważniejszych zakładów polskiego przemysłu zbrojeniowego; wchodzi ona w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. W zakładzie powstają m.in. armatohaubice Krab, wyrzutnie rakiet Langusta oraz samobieżne moździerze Rak. W przyszłości w HSW powstawać mają także bojowe wozy piechoty Borsuk, które zastąpią w polskiej armii poradzieckie wozy BWP-1; obecnie trwają testy nowej konstrukcji. (PAP)