Odzyskaliśmy zaufanie naszych klientów – rozmowa z Czesławem Warsewiczem Prezesem PKP Intercity.
Karol Wach (InfoBus): Panie Prezesie, minął rok od momentu objęcia przez Pana stanowiska Prezesa Zarządu PKP Intercity. Jak Pan ocenia ten okres?
Czesław Warsewicz, Prezes PKP Intercity: Był to bardzo intensywny rok, pracowaliśmy pełną parą. I najlepszym świadectwem tych działań są osiągnięte przez Spółkę wyniki. Imponujące są przewozy w minionym roku podróżowało z nami 11 mln osób, w tym roku do czerwca było to ponad 5,5 mln. Wyniki przewozowe przekładają się bezpośrednio na finanse Spółki –w ubiegłym roku 35 mln zysku netto w tym plan zakłada 55 mln. To jest najbardziej widoczny efekt. Odzyskaliśmy zaufanie naszych klientów, Polacy coraz częściej podróżują koleją, doceniając jej przewagi nad innymi środkami transportu. Ale oprócz tych spektakularnych działań, były i te mniej zauważalne, co nie znaczy, ze mniej ważne. Kluczowe dla tego roku były bowiem decyzje i zadania inwestycyjne. Ubiegłoroczne i tegoroczne inwestycje są jednymi z największych w historii PKP. Podjęte zostały decyzje o strategicznym znaczeniu dla Spółki. Mam tu na myśli modernizację i zakup taboru. W czerwcu rozstrzygnięty został przetarg na modernizację 238 wagonów, stanowi to niemal 25 % tabory używanego przez Spółkę. Jesteśmy w trakcie procedury zakupu trzysystemowych lokomotyw, przystosowanych do jazdy z prędkością 200 km/h. Jest to bodajże pierwszy przetarg na zakup nowych lokomotyw w historii polskiej kolei. Transakcja ta poprawi jakość usług świadczonych przez Intercity oraz wpłynie znacząco na całokształt naszej oferty. Przygotowywane są przetargi na zakup 30 wagonów konwencjonalnych i 20 składów zespolonych. Koszt tej ostatniej inwestycji to około 1,5 miliarda zł. Składy to nie tylko komfort, szybkość i nowoczesność to po prostu przemiana cywilizacyjna na polskiej kolei. Nie ma wątpliwości, że podjęte zostały fundamentalne decyzje, mające olbrzymie znaczenie w pespektywie prywatyzacji PKP Intercity. Ich efekty będą widoczne za 2-3 lata. Tabor, inwestycje, prywatyzacja –to są milowe kroki, o których wcześniej się tylko mówiło, a w ciągu ostatniego roku zostały one faktycznie zrobione. Dlatego myślę, że był to bardzo dobry rok dla Spółki –poprawa wizerunku, podniesienie jakości oferty i co najważniejsze odbudowanie jej wartości.
KW: Kiedy PKP Intercity zostaną sprywatyzowane? Czy może Pan podać jakieś konkretne terminy?
CW: Oczywiście decyzja właścicielska już zapadła, mamy zielone światło i miejmy nadzieję, że ten proces może ulec tylko przyspieszeniu. Trzeba bowiem nadrobić stracony czas, doinwestować kolej, znaleźć źródła finansowania. Takim właśnie źródłem może okazać się giełda. Podjęte zostały już prace wewnętrzne nad przekształceniem spółki z o.o. w akcyjną. Proces powinien zakończyć się w grudniu tego roku. Następnym etapem będzie upublicznienie akcji. Audyt, wycena, prospekt emisyjny –to musi potrwać. Ale jesteśmy w stanie wypełnić wszystkie nałożone prawem terminy do końca przyszłego roku. Teoretycznie zatem Spółka może zadebiutować na giełdzie już pod koniec 2008 roku.
KW: Liberalizacja rynku kolejowe, a co za tym idzie konkurencja ze stron zagranicznych przewoźników. Czy nie obawia się Pan tego?
CW: Inwestycje, które realizujemy są właśnie po to, by się solidnie przygotować do funkcjonowania na zliberalizowanym rynku. Nie obawiamy się jednak konkurencji, ona jest potrzebna. „Walkę”o pasażera między firmami usługowymi właśnie klienta stawia w centrum zainteresowania. Konkurencja mobilizuje, nie daje spocząć na laurach. Chcemy się jak najlepiej przygotować do konkurowania na otwartym rynku przewozowym, to z pewnością korzystnie wpłynie na naszą ofertę. Nie możemy jednak zapominać, że konkurencja istnieje już teraz. Mam na myśli konkurencję trudniejszą – międzygałęziową. Już teraz budujemy naszą ofertę tak by Intercity mogła skutecznie rywalizować z samolotem, autokarem czy samochodem. Zbliżająca się liberalizacja jest dla nas wyzwaniem, mobilizuje nas a nie paraliżuje .
KW: Kto zatem Pana zdaniem jest, na tę chwilę, największym konkurentem dla Spółki Intercity?
CW: W przypadku porównywania ofert w ramach konkurencji międzygałęziowej odpowiedź zawsze wymaga analizy wieloczynnikowej . Trudno bowiem porównywać np. autobus z pociągiem jedynie na podstawie ceny jednostkowego biletu. Trzeba także wziąć pod uwagę czas przejazdu, bezpieczeństwo, pewność dotarcia do celu, komfort podróży… Cena jest oczywiście istotnym elementem. W Intercity bilety nie podrożały od niemal 2 lat, w tym roku także takiej podwyżki nie będzie. Przy stale rosnących cenach benzyny, ropy, energii to ważna informacja dla klienta. Nie wspominając o licznych promocjach, które regularnie proponujemy naszym klientom. Podróż samolotem wiąże się z licznymi ograniczeniami –dojazdy na lotniska, żmudne odprawy, opłaty lotniskowe, dopłaty za ponadwymiarowy bagaż, utrudnienia atmosferyczne jak mgły uniemożliwiające wyloty czy po prostu wysokie ceny biletów. Intercity swoje produkty dopasowuje do podróżnego. Nie ma jednego podejścia – klient podróżujący w celach turystycznych oczekuje od na czego innego niż klient biznesowy. A naszym zadaniem jest sprostanie tym oczekiwaniom.
KW: PKP Przewozy Regionalne –konkurent czy partner? Pytam o to dlatego, że pojawiały się głosy o przejęciu przez Intercity pociągów pospiesznych.
CW: I jedno i drugie- są obszary na których współpracujemy, ale i takie w których konkurujemy o klienta. Istotnym jest to abyśmy przygotowywali ofertę dla naszych podróżnych atrakcyjną i spełniająca ich oczekiwania. Zgodnie ze strategią dla transportu kolejowego na lata 2007-2013 PKP Intercity ma przejąć przewozy międzywojewódzkie. Przejecie to spowodowałoby zwiększenie udziału Intercity w rynku, a co za tym idzie podniesienie wartości Spółki. Będzie to kolejne wyzwanie dla nas. Wiążą się z nim bowiem pewne trudności, ale można go tez postrzegać jako wielką szansę. Uważam, że może być to proces korzystny, prowadzący do stworzenia jednego, silnego narodowego przewoźnika.
KW: Dlaczego pociągi Intercity nie dojeżdżają do Łodzi?
CW: Opracowywany projekt „Koleje dużych prędkości”przewiduje połączenie Łodzi, Kalisza, Poznania i Wrocławia ze stolicą. Chcemy być operatorem tych połączeń, a być może także uczestniczyć w konsorcjum. Kierunek Łódź jest zatem dla nas ważny i chcemy w przyszłości mieć go w swojej ofercie.
KW: A czy na tę chwilę nie opłaca się jeździć do Łodzi?
CW: W tej chwili na tej linii trwają prace remontowe i trudno byłoby zaproponować konkurencyjną ofertę, w której moglibyśmy wykorzystać swoje atuty. Gdy zaczniemy prowadzić połączenia międzywojewódzkie na pewno zaistniejemy na tej trasie. Na razie czekamy na zakończenie procesu restrukturyzacji Grupy PKP SA, w tym Przewozów Regionalnych. Dopiero po zakończeniu tych operacji będziemy mogli mówić o nowych kierunkach ekspansji i nowych połączeniach.
KW: Czy Intercity ma jakiś wpływ na remonty kolejowej infrastruktury? Aby pociąg mógł jechać szybko niezbędne jest przecież przystosowane do wysokich prędkości torowisko.
CW: My oczywiście nie budujemy infrastruktury, ale jesteśmy dużym graczem ma rynku, którego potrzeby inni partnerzy uwzględniają. Współdziałanie i konsultacje z właścicielem infrastruktury są niezbędne i co istotne mają miejsce. Bezsensownym byłoby budowanie tras, po których nikt by nie jeździł, albo nie byłoby taboru dostosowanego do możliwości, które one stwarzają. Wszystkie te działania inwestycyjne –zarówno w tabor jak i infrastrukturę służyć mają przecież pasażerom. Dlatego nasze działania muszą być skoordynowane i stanowić pewną całość. Modernizacja trasy do Gdańska –10 sierpnia ruszył pierwszy jej etap (Warszawa –Legionowo) jest tego przykładem. Zmodernizowana trasa pozwoli pociągom rozwijać prędkość 200km/h, my kupujemy składy zespolone, które tak szybko będą mogły pojechać. Nam więc szczególnie na tym remoncie zależy. Po modernizacji pociąg z Warszawy do Gdańska będzie jechał 2,5 godz. I to jest najlepszy przykład wspólnego, dobrego, działania. Staramy się zatem informować o powadze różnych kierunków, o potrzebie inwestycji.
KW: Wróćmy jeszcze do kwestii taboru. Mówił Pan, że są rozpisane przetargi. Kiedy fizycznie mogą pojawić się nowe lokomotywy w Intercity?
CW: Tak, ogłosiliśmy przetarg na zakup 10 nowych, wielosystemowych lokomotyw. Postępowanie przetargowe przewiduje formę dialogu konkurencyjnego. Jego pierwszy etap został już zakończony. Finalizacja całego postępowania powinna mieć miejsce na przełomie października i listopada. Pierwsze lokomotywy będą zatem fizycznie gotowe po dwóch latach od podpisania umowy, ostatnie po 3 latach.
KW: Niebieska lokomotywa Intercity EP 09 – na jakiej zasadzie funkcjonuje ona w Spółce?
CW: Zgodnie ze Strategią lokomotywy, którymi dziś operuje PKP Cargo mają zostać wniesione aportem do Intercity. Ma to się stać jeszcze w tym roku, bądź na początku 2008 roku. W związku z tym modernizowane lokomotywy chcemy dostosować do naszego wizerunku.
KW: Pytanie od mojego szefa, który jest „autobusiarzem”. Mianowicie chodzi o połączenie autobusowe do Wilna –czy autobus w Spółce kolejowej to dobry pomysł?
CW: No cóż to nietypowe rozwiązanie. Jesteśmy przewoźnikiem kolejowym i powinniśmy przewozić pasażerów koleją. Dlatego pracujemy nad tym, żeby reaktywować na tej trasie połączenie kolejowe. Są duże szanse, że w przeciągu najbliższych dwóch lat tak się stanie.
KW: EURO 2012 –czy Pana zdaniem mistrzostwa są szansą dla Intercity?
CW: Na pewno tak. Mistrzostwa możemy wykorzystać i postrzegamy je jako niepowtarzalną szansę. Dla dużej firmy, takiej jak Intercity, działającej rynkowo uczestnictwo w takim przedsięwzięciu jest rzeczą oczywistą, ważną choćby ze względów wizerunkowych, ale nie strategiczną. Stała oferta przewozowa, działania inwestycyjne, o których wcześniej wspominałem są normalną, rutynową pracą wynikającą z bieżących potrzeb rynku. Naszym core biznesem jest działalność przewozowa- codzienna, a nie tylko okazjonalna. Nie zmienia to jednak faktu, że EURO dobrze wpisuje się w nasz harmonogram prac i pozwoli nam dodatkowo wykorzystać nowoczesny tabor, który już będzie jeździł po polskich torach. Możemy tylko zyskać, zachęcić obcokrajowców i nie tylko ich do korzystania z usług Intercity.
KW: W te wakacje po raz pierwszy wyjechał na tory IC „Łebsko”. Jest to połączenie dość specyficzne, chociażby z tego powodu, że do typowo nadmorskiej miejscowości dojeżdża pociąg IC. Jak Pan ocenia trafność uruchomienia właśnie takiego pociągu?
CW: Rzeczywiście Łeba jest typowym kurortem, do którego w sezonie wakacyjnym przybywa wielu Polaków. Wypoczynek nad Bałtykiem jest jednak silnie uwarunkowany pogodą- im lepsza tym więcej turystów, a co za tym idzie więcej pasażerów korzystających z naszych usług w połączeniach do miejscowości nadmorskich. Niemniej jednak jest zainteresowanie tym połączeniem. Sezon się jeszcze nie skończył, więc za wcześnie na podsumowania, ale już dziś możemy zaryzykować wstępną, pozytywną ocenę tego posunięcia.
KW: Skoro jesteśmy nad morzem chciałbym zapytać o pociąg „Słoneczny”. Rozmawialiśmy wcześniej o Przewozach Regionalnych, pora na Koleje Mazowieckie –czy Pana zdaniem ta firma stanowi konkurencję dla PKP Intercity?
CW: Na pewno. „Słoneczny”jedzie nad morze tak jak i nasze pociągi. Trzeba jednak pamiętać, ze oferta ta skierowana jest do innej grupy pasażerów.
KW: A czy Pana zdaniem takie połączenie powinno być uruchamiane właśnie przez Koleje Mazowieckie –spółkę, która teoretycznie powinna obsługiwać linie na terenie województwa mazowieckiego?
CW: Dzisiejszy rynek, charakter procesów gospodarczych stawia wymóg specjalizacji. Ten kto chce się na nim liczyć, chce być liczącym się graczem musi o tym pamiętać. W przewozach dalekobieżnych specjalizuje się Intercity , na tym rynku to my mamy najlepszą ofertę. Uważam, ze każdy powinien robić to, co umie najlepiej. Wolny rynek daje jednak każdemu swobodę działania… i choć konkurencja działa motywująco to znamy swoją siłę i mamy mocne argumenty.
KW: Czy możemy już rozmawiać o nowym rozkładzie jazdy?
CW: Możemy, ale na szczegóły jeszcze za wcześnie. Trwają prace finalne nad konstrukcją nowego rozkładu. To co mogę powiedzieć, to to, że chcemy, by był kolejnym rozkładem rozwoju połączeń Spółki. A zatem będzie więcej połączeń, więcej pociągów, lepsze skomunikowania – chyba nie jest żadną tajemnicą, że stawiamy na rozwój, zdynamizowanie naszej kolei .
KW: Spółka Kasy biletowe –cóż to takiego i jaka jest w niej rola Intercity?
CW: Powstanie tej Spółki jest zapisane w Strategii dla kolejnictwa. Powołanie jej leży w gestii naszego właściciela. Nie chciałbym wchodzić w jego kompetencje, proszę skierować to pytanie do właściwego adresata.
KW: Centra Obsługi Klienta to już inwestycja PKP Intercity. Proszę ja nieco przybliżyć naszym Czytelnikom.
CW: COK to miejsce, w którym nasi klienci uzyskują kompleksową obsługę –prowadzimy tam sprzedaż i przedsprzedaż biletów, informujemy o promocjach, skomunikowaniach, rozkładzie jazdy. Pokazujemy nowe oblicze kolei –nowoczesność, komfort, profesjonalizm. W tym roku otworzyliśmy już trzy COK–i w Poznaniu, we Wrocławiu i w Szczecinie. Od przeszło roku COK funkcjonuje na warszawski DC. Ta forma obsługi klientów sprawdza się i ponieważ jest pozytywnie przez nich przyjmowana będziemy ją rozwijać. Jeszcze w tym roku planujemy otworzyć dwa kolejne takie punkty –w Gdańsku i w Warszawie na Grójeckiej (w siedzibie Spółki).
KW: Strefa VIP –cóż to takiego? Czy będą kolejne takie punkty?
CW: Mówimy o tym, że chcemy spełniać oczekiwania naszych pasażerów, że ich potrzeby wyznaczają kierunki rozwoju spółki. Nowe połączenia, sprzedaż internetowa, cok-i, strefa vip to dowód na to, że nie są to tylko puste zapowiedzi ale realne działania. Nie podnosząc cen biletów podnosimy jakość obsługi. Ważnymi klientami PKP Intercity są klienci biznesowi. To właśnie z myślą o nich otworzyliśmy w czerwcu b.r. nowoczesną i komfortową poczekalnię na Dworcu Centralnym w Warszawie, gdzie można oczekując na swoje połączenie odpocząć czy popracować, wypić kawę ,przejrzeć prasę, pooglądać tv. Z miesiąca na miesiąc ta propozycja cieszy coraz większym zainteresowaniem i dlatego może jeszcze w tym roku do dyspozycji naszych pasażerów oddamy kolejną Strefę VIP –na dworcu głównym w Poznaniu. W dalszej kolejności myślimy również o Wrocławiu.
KW: Jak wyglądają na dzień dzisiejszy stosunki Zarządu Spółki ze związkami zawodowymi?
CW: Związki zawodowe są ważnym elementem w życiu każdej organizacji. Intercity również. Jeżeli związki traktuje się jako poważnego partnera, to mogą spełniać one bardzo konstruktywna rolę. I tak dzieje się w naszym przypadku. Nasza współpraca układa się poprawnie. Buduje ona wartość Spółki, poprawia jej zasobność i wspiera procesy przekształcenia.
KW: Jakie są plany Spółki na najbliższy czas?
CW: Obejmując stanowisko Prezesa Zarządu PKP Intercity postawiłem sobie dwa podstawowe cele –wprowadzenie Spółki na GPW i przygotowanie jej do skutecznego konkurowania na zliberalizowanym rynku przewozów pasażerskich . Są one aktualne i są realizowane. Priorytetem jest w tej chwili dokończenie ambitnych działań inwestycyjnych i uporządkowanie produktów , tak by budowana przez nas oferta była coraz bardziej atrakcyjna.
KW: Dziękuję za rozmowę.