Nowy Sącz: Pięć autobusów
Na ulicach Nowego Sącza pojawił się mały autobus obsługujący linie komunikacji miejskiej. Testowego jelcza mini sprowadził na próbne jazdy prezes MPK Andrzej Leopold Cisoń, by w sądeckich realiach poznać jego zalety i wady. Spółka chce sprawdzić kilka rodzajów autobusów, gdyż w tym roku musi zakupić przynajmniej pięć nowych wozów w miejsce tych najstarszych, mających po 20 lat i miliony kilometrów na liczniku. –Stare autobusy, które przeszły już po dwa remonty kapitalne, są nie tylko wyeksploatowane, ale też awaryjne, kosztowne w użytkowaniu i stwarzające problemy dla pasażerów –wyjaśnia prezes Cisoń. –Kolejne remonty nie wchodzą w grę. Pomimo zmniejszenia ilości linii podmiejskich, musimy kupić nowe autobusy. W tym roku potrzeba ich przynajmniej pięć i na taki właśnie zakup spółka się przygotowuje. Ważne jest dokonanie właściwego wyboru. Musimy pogodzić pojemność i standard autobusów z ceną. Potrzebujemy zarówno dużych jak i średnich wozów. –Z badań natężenia ruchu pasażerskiego wynika, że pilniejsze jest nabycie wozów średnich, bo duże, które posiadamy, jeszcze posłużą, a tam gdzie ruch jest mniejszy, powinniśmy posyłać autobusy niewielkie, tańsze w zakupie i eksploatacji –dodaje Cisoń. Testowy jelcz ma 8,5 m długości i podłogę przystosowaną dla wózków inwalidzkich. W wersji jaką poznali sądeczanie kosztuje 400 tys. zł, a to połowa ceny dużego autobusu. Za kilka dni w Nowym Sączu pojawi się na testach kolejny pojazd, miejski Solbus o długości 11 metrów i cenie będącej w zasięgu możliwości MPK.
