Nie miał jak wrócić więc… ukradł autobus MZK Ostrołęka
Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj, 11 marca w Ostrołęce. 29-latek nie miał jak wrócić do domu więc… ukradł autobus z zajezdni Miejskiego Zakładu Komunikacji. Amator podróży nie miał uprawnień, spowodował kolizję i do tego był pijany. Teraz odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Cała historia miała miejsce we wczorajsze popołudnie. Nieznany sprawca kompletnie niezauważony wsiadł do autobusu zaparkowanego na terenie zajezdni MZK Ostrołęka przy ulicy Kołobrzeskiej. Nie był zatrzymywany przez nikogo i samodzielnie wyjechał na ulice Ostrołęki. Pokonał co najmniej kilka kilometrów zanim na parkingu przy ulicy 11 Listopada doprowadził do kolizji z samochodem osobowym.
„Sprawca przemieścił się z zajezdni na ulicę 11 listopada i tu, przy próbie zatrzymania autobusu uderzył w zapakowany samochód osobowy marki audi, po czym oddalił się pieszo z miejsca kolizji. Oficerowie dyżurni Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce skierowali na miejsce zarówno policjantów z Wydziału Patrolowego, Ruchu Drogowego, Kryminalnego i dzielnicowych. Policjanci szybko ustalili sprawcę, którym okazał się 29-letni mieszkaniec naszego miasta. Został on zatrzymany około 19.30 i doprowadzony do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. Najbliższą noc spędzi w areszcie” – mówił aspirant Krzysztof Kolator, rzecznik prasowy KMP w Ostrołęce.
Poniżej zapis z przebiegu całego zdarzenia.
{https://youtu.be/kKeQBJ8PxOQ}
Szybka akcja policjantów z Wydziału Patrolowego, Ruchu Drogowego, Kryminalnego i ostrołęckich dzielnicowych doprowadziła do zatrzymania sprawcy. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Jak się okazało nie posiadał uprawnień do kierowania autobusami i miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
„
