Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Najwięksi brytyjscy przewoźnicy wprowadzają wspólny bilet

infobus
09.11.2014 14:32
Najwięksi przewoźnicy autobusowi w Wielkiej Brytanii (Stagecoach, First, Arriva, Go-Ahead, National Express) zawarli porozumienie, w ramach którego w 2015 roku w regionach Greater Manchester, Tyne and Wear, Merseyside, South Yorkshire, West Yorkshire i na terenie miast Nottingham, Leicester i Bristol zostanie wprowadzony system wzajemnie honorowanych inteligentnych biletów wzorowanych na londyńskiej Oyster-Card.
 
Termin ogłoszenia tej inicjatywy nie jest przypadkowy. W autobusowym światku w Wielkiej Brytanii zawrzało po inicjatywach podejmowanych przez zarządców kolejnych regionów w celu wprowadzenia w życie tzw. Kontraktu Jakościowego (Quality Bus Contract) umożliwiającego odgórne regulowanie transportu publicznego. Wzorem dla urzędników i polityków jest system zintegrowanego transportu publicznego w rozległej aglomeracji londyńskiej. Może uruchomić to na dużą skalę proces odwrotu od deregulacji rynku transportu publicznego wprowadzonego w latach 80. przez rząd Margaret Thatcher. Obecnie zarządy regionów wspólnie dyskutują nad Kontraktem Jakościowym, wskazując na ważne problemy regionalnego i miejskiego transportu publicznego w Wielkiej Brytanii. Funkcjonujący od lat system komercyjnego prowadzenia przewozów doprowadził do częstych i gwałtownych zmian ilości kursów oraz cen za przejazd. Ponadto brak integracji taryfowej między konkurującymi ze sobą przewoźnikami powoduje odwrót pasażerów od korzystania z komunikacji publicznej, co przekłada się także na rozwój regionów. Urzędnicy informują, że Kontrakty Jakościowe przyniosą prostą zintegrowaną taryfę biletową, ujednoliconą markę komunikacji publicznej, większy wpływ społeczności na kształtowanie siatki połączeń, więcej kursów i lepszą jakość przewozów. Jednak tym, co zmotywowało regiony do podjęcia radykalnych działań były finanse. Niezależnie od polityki cenowej przewoźników regiony są ustawowo zobowiązane do współfinansowania ulgowych przejazdów. Ponowne uregulowanie przewozów może przynieść zatem znaczne oszczędności.
 Autobusy First GroupAutobusy Stagecoach Group
Odwrót od deregulacji rynku transportu publicznego jest zagrożeniem dla interesów dużych prywatnych firm transportowych, które odniosły ogromny sukces po reformach Żelaznej Damy i są znakomicie przystosowane do funkcjonowania w obecnych warunkach rynkowych. Ostro wypowiedział się o tym Sir Brian Souter, właściciel Stagecoach, deklarując, że woli „wypić truciznę”niż zgodzić się na Kontrakty Jakościowe. Jak wskazują szefowie prywatnych firm, głównym celem zmian są oszczędności finansowe, nie dobro pasażerów. I proponują rozwiązanie, które w ramach obecnych zasad przyniesie wyraźną poprawę dla pasażerów: wspólne bilety.
 
Sygnatariusze porozumienia opisują swój plan jako największy projekt inteligentnego systemu biletowego w historii Wielkiej Brytanii. W oświadczeniu, podpisanym przez Martina Griffithsa ze Stagecoach, Tima O’Toole’a z First Group, Davida Browna z Go Ahead, Davida Martina z Arrivy oraz Deana Fincha z National Express, napisano: „miliony mieszkańców naszych największych aglomeracji zyskają z inicjatywy zapewniającej wprowadzenie inteligentnego systemu taryfowego wzorowanego na londyńskim. To będzie większy program o szerszych korzyściach niż stołeczny system karty Oyster. Przewoźnicy autobusowi podzielają ambicje regionów dążących do wzrostu gospodarczego i rozumieją, że wysokiej jakości transport publiczny jest ważną jego częścią.”
 
Jak podkreślają przewoźnicy, ich inicjatywa jest błyskawiczna i umożliwi wprowadzenie systemu w ciągu kilku miesięcy, a nie kilku lat, jakich wymagałyby zmiany regulacji prawnych. Regiony nie poniosą też żadnych kosztów. Nie wiadomo jednak czy wspólna inicjatywa przewoźników nie jest zbyt późna i czy wystarczy, by powstrzymać regulacyjne dążenia administracji.