MZK Bydgoszcz bez umowy liniowej. Prezydent mówi o przetargu w 2025
11 stycznia prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski przedstawił informację w sprawie negocjacji z Miejskimi Zakładami Komunikacyjnymi.
W skrócie - miasto nie ma ciągle zawartej umowy z na świadczenie usług przewozowych w latach 2023-2031 z powodu oczekiwań spółki przewyższających nasze możliwości finansowe. Chcąc wyjść z impasu - prezydent przedstawił dodatkową propozycję ułatwiającą spółce MZK restrukturyzację. Możliwe jest podpisanie 2-letniego kontraktu z wynagrodzeniem wyższym o 20-procent. Po tym okresie na wprowadzenie zmian, spółka będzie musiała jednak walczyć z prywatnymi podmiotami w przetargach.
bez porozumienia
Prowadzone pod koniec zeszłego roku rozmowy nie przyniosły porozumienia. Wówczas dymisję złożył dotychczasowy prezes MZK; jego następca objął obowiązki we wtorek. Obecnie MZK świadczy usługi na podstawie zawartego na dwa miesiące aneksu do umowy obowiązującej pod koniec 2022 r.
Bruski podkreślił, że miasto w relacjach z MZK występuje w dwóch rolach - właściciela i kupującego usługę transportową, ale w negocjacjach ze spółką jest klientem. Zaznaczył też, że Bydgoszcz niejako skazana jest na powierzenie usługi spółce miejskiej. Od wielu lat obowiązuje zasada, że MZK świadczy około 75 proc. przewozów, a resztę przewoźnik wyłaniany w przetargu.
Ceną wyjściową do negocjacji z MZK w sprawie wynagrodzenia za usługę transportową była cena rynkowa ukształtowana w wyniku przetargu na powierzenie około 25 proc. przewozów prywatnemu przewoźnikowi.
Przeprowadzony w 2022 r. przetarg na wykonywanie tej części przewozów w latach 2023-2031 wygrała spółka Mobilis, która zaoferowała za wozokilometr cenę: w przypadku autobusów przegubowych - 7,33 zł, w przypadku autobusów krótkich - 6,25 zł. MZK będące jednym z czterech uczestników przetargu zaproponowały stawki odpowiednio 8,97 zł i 7,50 zł. Propozycja MZK łącznej ceny za usługi w 2023 r. była wyższa o 21,2 proc. w porównaniu ze zwycięzcą przetargu. Warunki przetargu przewidywały waloryzację stawek, uwzględniając inflację i cenę paliwa.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
cena Mobilisu
W negocjacjach z MZK umowy na lata 2023-2031 miasto zaproponowało m.in. cenę Mobilisu powiększoną o 10 proc. lub w pierwszych dwóch latach 14,6 proc., a po przedstawieniu zatwierdzonego przez radę nadzorcą planu optymalizacji spółki - 10 proc. w kolejnych latach. MZK odrzuciło propozycje i oczekiwało o 21,3 proc. wyższej ceny niż uzyskał Mobilis. To o 98 mln zł więcej w ciągu dziewięciu lat.
-"Nie ma żadnych przesłanek do tego, aby w imieniu mieszkańców wydawać na zakup usługi transportowej więcej niż w propozycji złożonej zarządowi MZK. Żadna z propozycji MZK nie uwzględnia wcześniej uzgodnionego faktu, że ceną bazową wozokilometra będzie cena uzyskana w przetargu. Miasto nie posiada środków finansowych pozwalających spełnić oczekiwania MZK" - podkreślił Bruski.
Prezydent Bydgoszczy zaznaczył, że negocjacje z MZK będą kontynuowane. W przypadku braku porozumienia miasto skłonne jest zapłacić MZK przez dwa lata oczekiwaną cenę i rozpisać przetarg na lata 2025-2031 w trzech pakietach po około 25 proc. przewozów.
Zobaczcie "liniową” - zresztą bardzo ciekawą - prezentację Prezydenta Bydgoszczy przedstawioną radnym 11 stycznia.