MZA Warszawa kupuje kolejne elektrobusy
Stołeczne Miejskie Zakłady Autobusowe ogłosiły dzisiajprzetarg na dostawę 10 elektrobusów klasy maxi. Oprócz tego zwycięzcapostępowania przekaże spółce ładowarki. Wartość zamówienia oszacowano na ok. 20- 22 mln zł netto.
MZA wymaga aby nowe „elektryki” miały nadwozie odługości 11,8 – 12,1 m i szerokości 2,5 – 2,55 m. Muszą umożliwiać podróżprzynajmniej 70 pasażerom, w tym minimum 23 na miejscach siedzących. Nie mniejniż sześć foteli ma być dostępnych bezpośrednio z niskiej podłogi. Wejście napokład ma być możliwe dzięki trzem wejściom w układzie 2-2-2.
Pojazdy mają być wyposażone w akumulatory o pojemnościminimum 200 kWh. MZA wymaga przystosowania elektrobusów do ładowania dwomametodami. Mowa o złączu plug-in oraz umieszczonym na dachu pantografie firmySchunk do szybkiego ładowania. W kwestii silnika trakcyjnego spółka dajeoferentom dowolność. Mogą być to dwie jednostki zabudowane w piastach kół lubjedna centralna. Jeśli ktoś miałby wybrać drugie rozwiązanie to MZA dodatkowowymaga dobrania przełożenia mostu napędowego w taki sposób, aby maksymalnieograniczyć pobór energii elektrycznej.
Ogrzewanie przestrzeni pasażerskiej ma być zapewnione przezagregat grzewczy zasilany olejem napędowym. W tym celu autobusy trzeba będziewyposażyć w zbiornik tego paliwa o pojemności przynajmniej 40 l. Naturalnawentylacja ma być zapewniona przez przesuwne okna. Ponadto nie zabraknie takżeklimatyzacji.
Autobusy standardowo będą wyposażone w monitoring orazbogaty system informacji pasażerskiej. Te drugi będzie się składał zzewnętrznych diodowych wyświetlaczy o wysokiej rozdzielczości, głosowychzapowiedzi przystanków oraz kilku wewnętrznych monitorów LCD. Jeden z nich oprzekątnej ok. 37 – 38″ będzie prezentował informację liniową w formie”e-koralików”.
Prócz dostawy elektrobusów zwycięzca przekaże MZA także 12ładowarek. Spółka daje tutaj dwie możliwości. Pierwsza i wydaje się, że milejwidziana przez zamawiającego zakłada przekazanie ośmiu ładowarek podstawowych idwóch dodatkowych. Pierwsze o mocy 40 kW mają zapewnić pełne ładowanie bateriiw ciągu ok. 5 – 6 h. Drugie mają łączyć funkcję wolnego oraz szybkiegoładowania. Ich moc MZA określiło na 120 kW.
Jeżeli oferent z pewnych względów nie będzie w staniespełnić tego wymogu ma inną możliwość. Wtedy musiałby przekazać spółce łącznie12 ładowarek. Wtedy będzie zobligowany do przekazania MZA dziesięciu ładowarekdo wolnego ładowania oraz dwóch do szybkiego ładowania o mocy również 120 kW.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Pora na warunki formalne. Minimum w zakresie zdolnościfinansowej to 20 mln zł. Warunek doświadczenia skonstruowano w sposóbalternatywny. Oferent musi wykazać, że w ciągu ostatnich trzech lat zrealizowałdostawy elektrobusów lub trolejbusów za przynajmniej 15 mln zł netto. Cociekawe MZA dopuściło sumowanie doświadczenia w zakresie dostaw obu rodzajówpojazdów. Oferty należy zabezpieczyć wadium w wysokości 0,5 mln zł.
Zamawiający będzie je oceniać na podstawie trzech kryteriów.Główne znaczenia ma cena, dzięki której można wywalczyć do 88% punktów. Wramach oceny technicznej, która jest warta maksymalnie 8% MZA bierze pod uwagę osiem rozwiązań. Najwyżej punktowane są m.in:
- pełna zabudowa kabiny kierowcy
- trzyczęściowa szyba przednia
- segmentowane pionowoposzycia boczne
- baterie o pojemności250 kWh i więcej
- elektrobus,który przewiezie przynajmniej 80 pasażerów
- klimatyzacja z funkcją pompy ciepła
Pozostałe 4% punktów przeznaczono na ocenę zużycia energiielektrycznej. W tym celu oferenci będą musieli załączyć do oferty wyniki testuSORT2.
Otwarcieofert przewidziano wstępnie na 19 lipca. Patrząc na kształt i kierunek w jakimposzły wymagania MZA można stwierdzić jedno. Stołecznemu przewoźnikowi zależyna jak największej ilości propozycji, a co za tym idzie uzyskaniu jak najlepszychcen. Elektrobusy z nowe zamówienia majątrafić do Warszawy w ciągu 245 dni od podpisania umowy.
„