MPK Poznań anuluje największy przetarg w Polsce na autobusy wodorowe
13 maja Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu podjęło „męską decyzję” o unieważnieniu przetargu na zakup 22 autobusów na ogniwa paliwowe zasilane wodorem klasy MAXI (z opcją na trzy kolejne pojazdy).
Wcześniej firma próbowała ratować ten kontrakt zmniejszając przedmiot zamówienia do 15 pojazdów z opcją na 10 kolejnych egzemplarzy. To się jednak nie udało. Tym samym firma poszła drogą PKT Gdynia, które widząc szalejące wokół ceny paliw i energii wolało tymczasowo anulować zakupy nowego taboru i poczekać na bardziej sprzyjające okoliczności. W obu przypadkach pozyskana dotacja nie przepada i na pewno obie firmy wrócą do tych zakupów. Pytanie – w jakiej formie?
Poznańska chronologia
Przypomnimy, że planowo MPK Poznań powinno otworzyć oferty w przetargu na wodorowe autobusy w dniu 11 maja. Zakup aż 22 pojazdów na ogniwa paliowe zasilane wodorem był największym, jak do tej pory kontraktem na autobusy wodorowe w Polsce i stąd też jego ogromne znacznie nie tylko dla Poznania, ale także dla całej branży.
-„Autobusy wodorowe to zupełnie nowy rodzaj taboru i całkowicie nowe doświadczenia. Zależy nam na tym, aby dobrze przygotować się do eksploatacji pojazdów wodorowych i zadbać o bezpieczeństwo pracowników i podróżnych. Dlatego wybrany w postępowaniu przetargowym wykonawca nie tylko dostarczy nam pojazdy, ale również przeszkoli pracowników w tym kierowców i pracowników zaplecza technicznego w zakresie ich obsługi – powiedział podczas ogłaszania przetargu Krzysztof Dostatni, prezes zarządu MPK Poznań.
10 maja przewoźnik poinformował, że przekłada termin otwarcia na bliżej nieokreślony czas, a z kolei 13 maja rano pojawiła się zmiana ogłoszenia, w której firma zmieniła formę zamówienia z datą otwarcia ofert w dniu 26 maja. Spółka utrzymała zakres, czyli dostawę 25 pojazdów, jednak podzieliła go na 15 pojazdów w zamówieniu podstawowym, a 10 pojazdów w opcji.
Kilka godzin później przedsiębiorstwo poinformowało jednak o anulowaniu całego postępowania. Jak na MPK Poznań to zaskakująca dynamika działań, ale naszym zdaniem to słuszna decyzja
Cena wodoru
Poznański przetarg na autobusy na ogniwa paliwowe stanął pod znakiem zapytania 5 kwietnia, kiedy firma otworzyła ofertę w postępowaniu na dostawcą H2 przez 15 lat, gdzie budżet przewoźnika wynosi niecałe 49 milionów złotych. Tymczasem jedyna złożona oferta od PKN Orlen opiewa na … ponad 101 milionów złotych. Różnica jest gigantyczna i w niej należy upatrywać anulowania taborowego przetargu. Przy tej cenie paliwa zakup ponad 20 nowych autobusów spowodowałoby, że poznańska spółka znalazła by się za moment w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej. Dlatego ta decyzja nie dziwi i jest jak najbardziej racjonalna.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Przypomnijmy, że z wyliczeń Miejskich Zakładów Autobusowych wynika, że eksploatacja autobusów wodorowych jest znacznie droższa niż tradycyjnych elektryków. Zakładając, że taki pojazd przejedzie 800 tysięcy kilometrów, to wszystkie koszty utrzymania - łącznie z serwisem i paliwem - autobusów wodorowych wynoszą ponad 11 milionów złotych. W przypadku autobusu elektrycznego to 5,5 miliona złotych. Do tego dochodzi drożejący wodór…
Natomiast warto podkreślić, że anulowanie tego zamówienia nie zamyka drogi Poznania do wodorowych autobusów. Przypomnijmy, że przewoźnik pozyskał na ten zakup dotację w ramach programu Zielony Transport Publiczny i to na poziomie 90% kosztów kwalifikowanych. Spodziewamy się, że firma jeszcze raz wszystko przeanalizuje i wróci do tego tematu z nowym rozwiązaniem.
POZNAŃSKIE WODOROWCE
Wodorowce dla Poznania miały mieć długość od 11,5 do 12,0 m. Przepływ pasażerów miał odbywać się przez troje dwuskrzydłowych drzwi, w układzie 2-2-2. Autobusy miały być napędzane centralnym asynchronicznym silnikiem elektrycznym lub silnikami elektrycznymi asynchronicznymi umieszczonymi w osi napędowej lub silnikami elektrycznymi synchronicznymi umieszczonymi w piastach kół o mocy umożliwiającej osiągnięcie przez pojazd warunków jezdnych analogicznych do autobusów z napędem konwencjonalnym. Silnik lub silniki mają mieć moc sumaryczną minimum 150 kW. Ponadto, pojazdy będą posiadały ogniwo paliwowe o mocy minimum 65 kW zasilane wodorem zmagazynowanym w systemie połączonych zbiorników ciśnieniowych, które musi stanowić podstawę zasilania autobusu w energię niezbędną do napędzania pojazdu. Do tego niezbędnym wyposażeniem autobusów będzie zespół kompozytowych zbiorników ciśnieniowych o pojemności minimum 1500 litrów oraz masie użytecznej zmagazynowanego wodoru minimum 30 kg zapewniających zasięg autobusu minimum 300 km na jednym tankowaniu.
Autobusy miały również posiadać baterie trakcyjne litowo – jonowe wykonane w technologii (High Power) o energii minimum 25 kWh, wspomagające pracę ogniwa paliwowego oraz umożliwiające awaryjny zjazd pojazdu na dystansie minimum 20 km w przypadku np. awarii ogniwa paliwowego lub wyczerpania paliwa wodorowego w zbiornikach. Baterie te mają być ładowane przez przyłącze plug-in. Stanowisko pracy kierowcy to kabina typu zamkniętego, z wydzielonym wejściem dla kierowcy przez przednie skrzydło pierwszych drzwi sterowane osobno i niezależnie oraz z wejściem z przestrzeni pasażerskiej przez oszklone drzwi wewnętrzne zamykane od zewnątrz na zamek patentowy z możliwością ich zablokowania od wewnątrz. Pasażerowie pojadą na siedzeniach w wersji miękkiej o budowie modułowej wykonanych z tworzywa sztucznego na szkielecie stalowym lub z tworzywa sztucznego z możliwością łatwego montażu i demontażu w kolorystyce uzgodnionej z zamawiającym. Tablice kierunkowe zewnętrzne mają być wykonane w oparciu o diody w kolorystyce ustalonej z zamawiającym. Wewnątrz znajdzie się tablica podsufitowa LED oraz tablica wewnętrzna boczna z przebiegiem linii tzw. termometr – będzie to ekran LCD o przekątnej minimum 38 cali. Oprócz tego, w pojazdach zamontowany ma być monitor informacji publicznej, tj. ekran LCD o przekątnej minimum 22 cali.
Pojazdy miały być tankowane na zewnętrznej stacji tankowania paliwa wodorowego, do której czas dojazdu autobusem z zajezdni przy ul. Warszawskiej nie miał przekraczać 20 minut, albo na stacji wybudowanej przez dostawcę na terenie zajezdni przy ul. Warszawskiej. Czas tankowania jednego pojazdu łącznie z wszystkimi czynnościami dodatkowymi nie miał być dłuższy niż 20 minut. Tankowanie autobusów miało odbywać się będzie przede wszystkim w porze nocnej.