MPK Olsztyn – kierowcy na start
23 maja br. odbył się finał czwartej już edycji konkursu kierowców MPK Olsztyn – „Chcę być najlepszy 2004”. To jedyny tego rodzaju turniej organizowany przez przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej w Polsce. Główny cel tego współzawodnictwa to nie tylko dobra zabawa, ale także stałe podnoszenie wśród kierowców autobusów zarówno wiedzy teoretycznej na temat aktualnych przepisów drogowych, jak i umiejętności praktycznych. Nie bez znaczenia jest tutaj również integracja pracowników, z których znaczna część nie może doczekać się już przyszłorocznej edycji zawodów. – Konkurs zorganizowaliśmy przede wszystkim po to by podnieść znajomość przepisów z zakresu ruchu drogowego naszych kierowców – mówi Jerzy Kant kierownik Działu Ruchu MPK Olsztyn. – A znajomość przepisów ma przełożenie na bezpieczeństwo naszych pasażerów. Przyznaje, że na początku kierowcy z dużą rezerwą podchodzili do udziału w konkursie – wspomina pierwszą edycję konkursu pan Jerzy – Obecnie niemal 80 procent naszych kierowców walczyło o tytuł „Mistrza” – najlepszego kierowcy 2004.
Ogólnopolski turniej kierowców komunikacji miejskiej? Czemu nie…
W przyszłym roku odbędzie się jubileuszowa, piąta edycja konkursu i InfoBus na pewno będzie pilnie obserwował kolejne zmagania kierowców o zaszczytny tytuł „Najlepszego Kierowcy 2005”. Mamy nadzieję, że w ślad za kolegami z Olsztyna pójdą również inne przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej w Polsce i może już wkrótce uda się zorganizować ogólnopolski konkurs o tytuł najlepszego kierowcy komunikacji miejskiej w Polsce. Na pewno tym projektem zainteresowałaby się Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej, a przy takiej randze imprezy o sponsorów nie byłoby trudno. Wydaje się, że impreza tego typu wywarłaby pozytywny wpływ na konsolidację branży i stworzenie więzi towarzyskich na niższych szczeblach pomiędzy poszczególnymi zakładami komunikacyjnymi, a tego właśnie brakuje w naszym środowisku.
Rozważając ten pomysł czysto teoretycznie, można by skorzystać z doświadczeń olsztyńskiego przewoźnika i założyć, że konkursy na etapie przedsiębiorstwa odbywałyby się w maju, kiedy najłatwiej jest zorganizować plenerową imprezę i zaprosić do udziału w niej zarówno mieszkańców, jak i lokalne media oraz sponsorów. Następnie zwycięzcy ze wszystkich firm spotkaliby się w jednym mieście (na samym początku tej imprezy może to być np. Olsztyn), gdzie odbyłby się oficjalny finał. Aby jak najszerzej rozreklamować to przedsięwzięcie, należałoby corocznie zmieniać miejsce rozgrywek i przeprowadzać je w innych aglomeracjach. Można również tutaj rozważyć wersję z kilkoma reprezentantami danej firmy, co stworzyłoby podstawę do klasyfikacji zarówno indywidualnej, jak i drużynowej, ale takie rozwiązanie zależy przede wszystkim od liczby zgłoszonych zawodników. Powodzenie tego planu zależy głównie od powstania konkursów organizowanych przez poszczególne przedsiębiorstwa. Wtedy będzie już znacznie łatwiej zorganizować pierwsze ogólnopolskie spotkanie. Jeżeli uda się to zrobić nawet tylko przy kliku uczestnikach, najprawdopodobniej z roku na rok liczba uczestników w tej zabawie będzie rosła, a w raz z nią – ranga samej imprezy. Jak to w życiu bywa, najtrudniej jest zrobić ten pierwszy krok… Mamy jednak nadzieję, że obecnie coraz bardziej mobilne i kreatywne działy marketingu w polskich firmach komunikacyjnych zapalą się do tego pomysłu, gdyż jest to naprawdę doskonały sposób na integrację środowiska kierowców w ramach przedsiębiorstwa, a dzięki rywalizacji z kolegami z innych regionów kraju pojawi się przed nimi wspólny i kreatywny cel: być jeszcze lepszym. My ze swojej strony deklarujemy pomoc przy obsłudze organizacyjnej tego typu imprez i ewentualnym pozyskaniu sponsorów.
Tak na marginesie tych rozważań warto jednak wspomnieć, że w tym roku olsztyńskie MPK zaprosiło do udziału w swojej imprezie innych przewoźników z regionu. Ostatecznie odpowiedział tylko Zakład Komunikacji Miejskiej w Ełku, którego reprezentant – Zbigniew Rutkowski wystartował jako uczestnik honorowy.
Udział w olsztyńskim konkursie jest dobrowolny i mogą wziąć w nim udział wszyscy kierowcy MPK. W tym roku eliminacje rozpoczęły się pod koniec kwietnia i trwały dwa dni. Wzięła w nich udział około 80 proc. kierowców spółki. Pierwsza konkurencja polegała na rozwiązaniu testu składającego się z 22 pytań. Jak podkreślił Krzysztof Zienkiewicz, rzecznik prasowy MPK Olsztyn, kierowcy mieli znacznie wyższą średnią niż osoby, które wzięły udział w „Narodowym Teście na Prawo Jazdy” przeprowadzonym w tym samym okresie przez TVN. Ogółem do półfinału zakwalifikowało się dwudziestu dwóch kierowców, którzy test rozwiązali bezbłędnie.
Półfinał
W kolejnym etapie turnieju uczestniczyło 22 kierowców, którzy oprócz rozwiązywania kolejnych testów musieli się wykazać umiejętnościami praktycznymi. Część teoretyczna trwała 25 minut i w tym czasie kierowcy musieli odpowiedzieć na 24 testowe pytania. – Kierowcy prezentują wyjątkowo wysoki poziom wiedzy, a świadczą o tym wyniki – mówi Jerzy Kant, kierownik Działu Ruchu – Po raz pierwszy po testach nie udało się wyłonić faworytów, wszyscy rozwiązali testy niemal bezbłędnie.
Potem przyszedł czas na praktykę. Na placu manewrowym uczestnicy musieli pokonać specjalnie przygotowany tor. W pierwszym podejściu był slalom, wjazd do garażu przodem i tyłem, a wszystko to do pokonania minibusem VW LT46. – Z początku niesamowity stres, ale jak usiadłem za kierownicą busa, napięcie odeszło – mówi Zbigniew Zakreta, kierowca MPK od 1993 roku – Udało się, czas miałem niezły: 1 min. 37 s, ale przewróciłem dwa pachołki, a to 10 punktów karnych.
Kolejna dyscyplina to transport Jelczem M081MB szklanki wody postawionej na drewnianym stołeczku… By wygrać nie można było uronić nawet kropelki. – Podczas jazdy patrzyłem się na słupki i pilnowałem, by nie rozlać wody – relacjonuje Ireneusz Szwed (w MPK od 2002 roku) – Mimo stresu udało się – miałem czas: 1 min. 46 s. O siedem sekund lepszy był Adam Czarnota. – Cały czas jechałem na jedynce – mówi Czarnota – można było jechać na dwójce, ale na zakrętach szklanka z wodą mogłaby spaść – dodaje. Ostatecznie do finału zakwalifikowało się dziesięciu kierowców.
matka z dzieckiem
matka z dzieckiem
Finałowe emocje
Podobnie jak w półfinałach, na początku ostatniego decydującego etapu uczestnicy musieli rozwiązać testy z zakresu ruchu drogowego. Jak powiedział Waldemar Kot, pytania były wyjątkowo łatwe i wszyscy napisali je niemal bezbłędnie. Wszystko miało rozstrzygnąć się na placu manewrowym. Warto tutaj wspomnieć, że finał konkursu „Chcę być najlepszy” był integralną częścią motomajówki Radia Olsztyn, co zapewniło konkursowi sporą ilość kibiców. Pierwsza konkurencja sprawnościowa polegała na przejeździe VW LT46 po specjalnym torze. Był slalom, wjazd do garażu przodem i tyłem, a potem… balonik. Ta dyscyplina polega na przyczepieniu do przedniego zderzaka igły. Następnie kierowca musi podjechać jak najbliżej do balonika, ale nie może go przekłuć. – Tu liczą się nie tylko umiejętności, ale i szczęście – mówi Tadeusz Kubacki, który w tym roku bronił tytułu mistrza. – Teraz poszło mi dobrze, ale to dopiero pierwsza konkurencja.
Kolejną konkurencją był „przystanek i mama z dzieckiem”. Z braku mamy, organizatorzy podstawili tatę z dzieckiem i wózkiem, któremu kierowca na czas miał pomóc wejść do minibusa, następnie przejechać wyznaczoną trasę, a na koniec bezpiecznie wysadzić swoich pasażerów. Niby proste, ale emocje sięgały zenitu. Nawet najmniejszy błąd powodował utratę cennych sekund. – Z przyzwyczajenia wyłączam silnik, tak też zrobiłem tym razem, zapominając o otworzeniu drzwi – mówi Damian Gajewski – Rutyna kosztowała mnie sporo czasu.
Zwycięzcą został….
Podczas tegorocznego finału walka był niezwykle wyrównana. Po dwóch konkurencjach nie można było wytypować żadnego faworyta. Rozstrzygającą konkurencją była jazda samochodem osobowym na trolejach (urządzenie przykręcane zamiast tylnych kół imitujące wpadanie w poślizg). Tu liczyła się precyzja i technika jazdy. Nawet najmniejszy błąd mógł spowodować wypadnięcie z trasy. Kierowcy musieli przejechać tzw. ósemkę. – Ciężko było, ale się udało – mówił zadowolony Kazimierz Jasiński. Po zakończeniu tej konkurencji wszystko było już jasne. Zwycięzcą IV edycji konkursu kierowców MPK „Chcę być najlepszy 2004” został Zbigniew Zakreta. Pan Zbigniew niemal od samego początku pracy w MPK jeździ Volkswagenem przystosowanym do przewozu osób niepełnosprawnych. W konkursie brał udział po raz trzeci. W 2002 roku był drugi, w 2003 – trzeci. Jeszcze raz gratulujemy wszystkim uczestnikom świetnych wyników, a MPK Olsztyn doskonałego pomysłu na przyjemną i pożyteczną zabawę.
Oficjalna klasyfikacja uczestników biorących udział w konkursu przedstawiała się następująco:
1. Zakreta Zbigniew
2. Czarnota Adam
3. Jasiński Kazimierz
4. Kubacki Tadeusz
5. Kot Waldemar
6. Rynkowski Grzegorz
7. Żubrowski Jarosław
8. Piłat Stanisław
9. Butkiewicz Dariusz
10. Gajewski Damian
11. Rutkowski Zbigniew
Artykuł powstał na podstawie materiałów zamieszczonych na stronie MPK Olsztyn http://www.mpkolsztyn.pl .