MOT 2011 – czyli święto autobusów Mercedesa

Co dwa lata fabryka w Mannheim zaprasza do siebie użytkowników autobusów i autokarów tej marki z całej Europy na kilkudniowe święto użytkowników marki Mercedes-Benz. W tym roku pojawiła się tutaj także silna reprezentacja z Polski. Łącznie tegoroczny MOT 2011 (17-20.11) zwiedziło aż 6000 gości z ponad 20 krajów! Specjalne dla nich przygotowano wyjątkowo elegancką i szeroką ekspozycję, wzbogaconą o liczne nowe autobusy z logo trójramiennej gwiazdy. A wszystko to w ramach świętowania obchodów 125-lecia wyprodukowania przez Carla Benza pierwszego samochodu z silnikiem spalinowym. W tym roku na wszystkich gości czekała cała gama autobusów Mercedes-Benz, ale prawdziwą gwiazdą był nowy autobus miejski – Mercedes-Benz Citaro II generacji, który jest także pierwszym niskopodłogowy pojazdem wyposażonym w układ ESP. Najnowszymi Citarami można było się przejechać po torze doświadczalnym, a także w ramach „shuttle bus”pomiędzy fabryką a parkingami. Dostępne były także wersje przegubowe. Citaro II coraz liczniej występuje na liniach produkcyjnych, gdzie powoli wypiera „starą generację”. Zdaniem przedstawicieli Mercedesa obie serie różni nie tylko design i wszystkie wprowadzone zmiany, ale także cena, która jeszcze przez dłuższy czas może utrzymać „w grze”poprzednią rodzinę Citaro. Oczywiście, rolę flagowego okrętu na imprezie pełnił model Mercedes-Benz Travego Edition 1 z silnikiem Euro 6 i pakietem specjalnego wyposażenia. Oprócz niego mogliśmy zobaczyć m.in.:

– Mercedes-Benz Tourismo w limitowanej wersji ‘125! years of innovation’

– Mercedes-Benz Tourino

– Mercedes-Benz Sprinter Travel 65

– Mercedes-Benz Sprinter Travel 45

– Mercedes-Benz Integro

– Mercedes-Benz Citaro CNG

– Mercedes-Benz Sprinter City 77

Ponadto dumnie prezentowały się trzy “oldtimery”, które podkreślały długą historię budowy autobusów Mercedes-Benz.  Historyczne pojazdy reprezentowały na MOT 2011 egzemplarze: protoplasta wszystkich minibusów – Mercedes-Benz O 319 D (który na wystawie świętował swoje 50. urodziny);Mercedes-Benz O 6600 H  z 1953 r. z sześciocylindrowym, rzędowym silnikiem z legendarnej serii OM 315, usytuowanym poprzecznie z tyłu o mocy 107 kW (145 KM);oraz Mercedes-Benz Lo 3500 z 1936 roku. Ten autobus w barwach niemieckiej poczty jest napędzany przez wysokoprężny silnik OM 67 o pojemności 7,4 litra i mocy 70 kW (95 KM). Przy długości 8,65 m i masie całkowitej 8,97 t, oferował miejsce dla …21 pasażerów.

Obok podziwiania autobusów, na MOT 2011 mogliśmy skorzystać również z oferty firm kooperujących z Mercedesem. Specjaliści z ZF, Voith, Frenzel, Schopfer czy 3M służyli pomocą w zakresie swoich produktów. Atrakcją był pokaz systemu telemetrycznego do zarządzania flotą FleetBoard, opracowanego przez firmę Daimler FleetBoard GmbH. To nowa odsłona programu, który do tej pory był znany pod nazwą Omniplus BusFleet. To recepta Mercedesa na dalszą optymalizację kosztów.

Ważnym punktem MOT była możliwość zwiedzenia historycznej fabryki Mercedesa w Mannheim. Stare, ceglane mury zakładu i lekko już niepasujący do Mercedesa brak szklanych powierzchni przenosi w odległą historię, gdzie fabryki były samowystarczalne i same wywarzały wiele komponentów dla swoich potrzeb. W Mannheim nadal istnieje odlewnia i produkcja silników dla pojazdów użytkowych. Zakład funkcjonuje także jako centrum kompetencyjne produkcji szkieletów autobusów marek Mercedes-Benz i Setra. Łączne zatrudnienie to ok. 9000 osób, w tym przy produkcji autobusów pracuje ok. 2800 osób. Na trzech autobusowych liniach (miejskiej, kombi i turystycznej) powstaje 11 –15 jednostek autobusowych dziennie w systemie dwuzmianowym. Najdłuższa jest linia miejska, gdzie powstają równolegle autobusy z rodziny Citaro I i Ciatro II. Już na etapie szkieletu można je łatwo odróżnić –najnowsza seria posiada wzmocnione boczne ściany (m.in. w ramach nowej normy europejskiej ECE R66.01 zaostrzającej minimalne wymiary przestrzeni pasażerskiej w przypadku dachowania), a także inny system łączeń pomiędzy profilami. Teraz konstrukcja węzłów łączących elementy kratownicy przypomina „wieszak”, który laserowo wycięty rozkłada krytyczne naprężenia konstrukcyjne w inne, bezpieczniejsze miejsca. To w efekcie prowadzi do zmniejszenia liczby części i grubości ścianek kształtowników. Widocznym, nowym elementem są także profile klatki bezpieczeństwa, chroniącej kierowcę w przypadku czołowego zderzenia, zgodnie z wymaganiami normy ECE R29.

Na samym końcu hali budowy szkieletów wszystkie linie się łączą, a następnym etapem predykcyjnym dla wszystkich korpusów jest lakierowanie zanurzeniowe, czyli KTL, które działa w fabryce w Mannheim od 1990 r. Następnie wszystkie szkielety są wysyłane na lawetach kolejowych do zakładów Setry w Neu-Ulm, gdzie są lakierowane. Co ciekawe dotyczy to także konstrukcji miejskich, które następnie wracają do Mannheim (tą samą drogą), gdzie następuje ich dalsza kompletacja. Zdaniem przedstawicieli Mercedesa takie rozwiązanie jest mimo wszystko tańsze niż pozostawienie lakierowania na miejscu i płacenie sporych kar za zanieczyszczanie środowiska..

Dwie hala kompletacji wyposażenia autobusów miejskich w Mannheim posiadają dwie 2 linie: dla pojazdów solo i przegubowych. Tutaj praca odbywa się na jedną zmianę. Podczas naszego pobytu mogliśmy zobaczyć m.in. pojazdy na ogniwa paliwowe dla Mediolanu, egzemplarze dla Singapuru w wersji dla lewostronnego ruchu w układzie 2-2-0. oraz nowe seryjne Citaro m.in. dla Mainz. Ciekawostką były także przegubowe konstrukcje dla Lublina –z drugiej transzy, które mają dotrzeć do przewoźnika jeszcze w tym roku.