Mobilis likwiduje PKS Ostrołęka. Względy ekonomiczne
Kolejny PKS przechodzi do historii. Nadzwyczajne WalneZgromadzenie Akcjonariuszy PKS w Ostrołęce S.A. 15 lutego podjęło uchwałę o rozwiązaniu spółkii otwarciu jej procesu likwidacji. Jak podkreśla właściciel przewoźnika,Mobilis decyzja ta jest podyktowana względami ekonomicznymi.
Mobilis zapewnia i podkreśla, że dalej jego intencją jest, abykomunikacja na trasach obsługiwanych przez likwidowany PKS w Ostrołęce byłarealizowana do 30 czerwca bez zmian. Z swojej strony przewoźnik dodatkowopodkreśla, że zabezpieczenie pewności podróży dla jego pasażerów jestpriorytetem.
W chwili obecnej Mobilis jest w ścisłym kontakcie w władzamilokalnymi, aby pomóc wypracować rozwiązania komunikacyjne dla poszczególnychgmin po zamknięciu naszej działalności transportowej PKS z końcem czerwca.
Spółka wskazuje, że w obecnych realiach model biznesowy, któryobejmował kompleksową obsługę przewozów szkolnych i linie lokalne oraz miałzapewniać mieszkańcom regionu dogodną siatkę połączeń, nie sprawdzał się ipozostawał długoterminowo nierentowny. Wynika to między innymi z brakuuregulowań prawnych, które zapewniałyby stabilne podstawy do inwestowania irozwoju ostrołęckiego PKS.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Przypomnijmy, że w 2010 roku Mobilis przejął od Skarbu Państwacałość udziałów w kilku PKS-ach. Sprzyjał temu klimat polityczny, gdyż jużwtedy było wiadomo, że na powiaty spadnie obowiązek organizacji komunikacjilokalnej. Do dziś jednak przepisy, które zabezpieczałyby stronę finansową tychprzedsięwzięć nie zaczęły obowiązywać. Obecna ekipa rządząca natomiast całyczas pracuje nad kompleksową nowelizacją przepisów ustawy o publicznymtransporcie zbiorowym. W efekcie stan „zawieszenia” trwa już kilka lat.
Przez to kolejny PKS stał się ofiarą tej bezczynności. Przewozylokalne nie są w stanie istnieć bez wsparcia samorządów, które pokryłobyróżnicę między kosztami ich uruchomienia a wpływami ze sprzedaży biletów.Mobilis, który jest prywatną firmą nie mógł sobie pozwolić na dalszefunkcjonowanie spółki zależnej, która była nierentowna. Czy po PKS Ostrołękapodobne ruchy czekają inne spółki, które są własnością giganta z Mościsk? To pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi. Czasucieka, ale nikt na tym nie zyskuje. A traci najwięcej pasażer.
„