Mniejsze wpływy z winiet

Wpływy z winiet od samochodów ciężarowych powinny wynieść w 2002 roku 200 mln zł – poinformował w Sejmie minister infrastruktury Marek Pol. W ustawie budżetowej na ten rok zapisano, że wpływy z tego tytułu wyniosą ok. 350 mln zł. Okazało się jednak, że ściąganie tych należności nie jest takie proste jak się wydawało. Problemem jest brak wcześniejszego doświadczeń w tym zakresie, unikania płatności przez kierowców oraz niewystarczająco rygorystycznego egzekwowania przez policję kar za brak winiety. Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2002 roku w Polsce obowiązują opłaty winietowe od przedsiębiorców użytkujących pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t. na drogach krajowych. Zapłacić muszą również przedsiębiorcy eksploatujący w celach niezarobkowych pojazdy przeznaczone konstrukcyjnie do przewozu więcej niż dziewięciu osób z kierowcą. Z opłat zwolnieni zostali kierowcy taksówek, komunikacji miejskiej, transportu kombinowanego (częściowy przejazd koleją) oraz poruszający się płatnymi autostradami. Do wyboru wprowadzono opłaty: roczną, półroczną, miesięczną, siedmiodniową, dobową. Ich wysokość zależy od rodzaju pojazdu, jego dopuszczalnej masy całkowitej, liczby osi pojazdu, emisji spalin oraz czasu podróży. Najtańsza, dobowa opłata wyniesie 5 zł, a najdroższa, roczna – 2200 zł. Opłaty za nie można wpłacać w urzędach celnych na granicy i w kraju, w Biurze Obsługi Transportu Międzynarodowego oraz w organizacjach przewoźników. Natomiast zgodnie z nowym rządowym projektem ustawy o budowie i eksploatacji dróg krajowych, opłaty winietowe mają objąć łącznie samochody osobowe, motocykle, samochody ciężarowe i autobusy.