MIiB: 53 mld zł na drogowy standard UE

infobus
21.11.2016 07:44

Pełne dostosowanie sieci dróg krajowych do wymogów UE dot.nośności 11,5 tony na oś kosztowałoby Polskę ok. 53 mld zł – poinformował w piątek wiceminister infrastruktury JerzySzmit.

Na piątkowej konferencji prasowej, wiceministerinfrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit odniósł się do skargi KomisjiEuropejskiej do Trybunału Sprawiedliwości w sprawie niedostosowania polskiejsieci drogowej do nośności 11,5 t/oś. Minister powiedział, że pełnedostosowanie sieci dróg krajowych do unijnych norm wymagałoby przeznaczenia naten cel ok. 53 mld zł.

„Szacowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych iAutostrad (GDDKiA) potrzeby, które by odpowiadały postulatom KE odnośniemodernizacji dróg krajowych, dostosowania ich do nacisku 11,5 tony na oś, tojest 53 mld zł” – powiedział. Dodał, że to jest ponad potrzeby wynikającez Programu Budowy Dróg Krajowych (ok. 200 mld zł).

W czwartek Komisja Europejska skierowała do TrybunałuSprawiedliwości UE sprawę przeciwko Polsce w związku z niezgodnym z unijnymiregułami systemem zezwoleń na przemieszczanie się po drogach określonymisamochodami ciężarowymi.

Szmit zapewnił, że strona polska spokojnie czeka nauzasadnienie KE i jest w tej sprawie gotowa do dyskusji. „Dla Polskidostosowanie sieci drogowej jest priorytetem, jednakże proces ten, z uwagi naniewystarczające środki, musi być rozłożony w czasie” – powiedziałwiceminister.

Minister przekazał, że w budżecie państwa na 2017 r. zostałzaplanowany dodatkowy miliard złotych na modernizację i utrzymanie dróg krajowych.”Pozwoli to m.in. na podniesienie nośności sieci dróg i dostosowanie ichdo wymagań określonych w przepisach unijnych” – dodał.

W Polsce ok. 3 tys. podmiotów zarządza drogami. „Opróczsieci dróg krajowych, ekspresowych i autostrad, którymi administruje GDDKiA, tokażdy samorząd na każdym szczeblu – samorządy wojewódzkie, samorządy powiatowei samorządy gminne – też na swój sposób administrują drogami. I one taknaprawdę podejmują decyzję o standardzie budowy niektórych dróg. One też budująsieć drogową, co niestety bardzo często nie tworzy jednolitego spójnegosystemu. My, jako rząd, nie możemy zobowiązać do tego, żeby władze województwa,władze powiatowe, czy władze gminne budowały drogi o określonych parametrach,również naciskowych do osi. I o tym poinformowaliśmy Komisję Europejską” -powiedział Szmit.

Zgodnie z przepisami polskiego prawa, aby poruszać się podrogach drugorzędnych samochodami ciężarowymi o nacisku osi przekraczającymosiem lub dziesięć ton, należy uzyskać specjalne zezwolenie od właściwegozarządcy dróg. Komisja Europejska kwestionuje to, że zezwolenie konieczne jestnawet w przypadku, gdy obciążenie tych samochodów jest zgodne z przepisamiunijnymi. Powinno to gwarantować prawo do poruszania się po tych drogach bezuzyskiwania dodatkowych zezwoleń. Sytuacja ta dotyczy wielu pojazdówciężarowych wykorzystywanych w transporcie na duże odległości.

Jak powiedział wiceminister, uzyskiwanie tych zezwoleń jest”rzeczywiście problemem, do którego rząd musi się odnieść, ale który wPolsce jest do rozwiązania”.

„Zgodnie z obowiązującym prawem tak naprawdęposzczególni administratorzy decydują o przewożeniu podawanych ton ładunku.Zastanawiamy się, jak to zrobić. Tu niezbędne są zmiany ustawowe i już na tentemat pracujemy. Chcemy, żeby te zmiany nie wywołały protestów samorządowców,że naruszamy ich kompetencje. I tak naprawdę to jest główna trudność, którą wtej pracy legislacyjnej będziemy musieli pokonać, żeby uzyskać rozwiązanie tegoproblemu, który nie będzie naruszał też interesu samorządów. (…) To jesttrudny problem, nie ukrywam, ale musimy się z nim zmierzyć i go rozwiązać”- powiedział wiceminister.

Szmit przypomniał, że w wyniku wprowadzonych zmian sieć drógkrajowych, po których mogą poruszać się pojazdy o nacisku osi do 11,5 tony,wzrośnie do ponad 50 proc. Na końcowym etapie są analizy poszczególnych drógkrajowych, które mają zostać dopuszczone do ruchu pojazdów ciężkich. Wnajbliższym czasie projekt rozporządzenia zostanie skierowany do uzgodnieńmiędzyresortowych i konsultacji publicznych.

Resort w czwartkowym komunikacie poinformował, że wprzekazanych wyjaśnieniach do KE, strona polska uzyskała roboczą deklarację, iżKomisja nie skieruje skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE. „Zniewiadomych dla nas przyczyn Komisja Europejska wycofała się z wcześniejszychustaleń” – dodano.

KE zarzuca Polsce nieprawidłowe wdrożenie unijnej dyrektywyw sprawie maksymalnych obciążeń i wymiarów określonych pojazdów drogowych.Polska – jak podkreśliła KE – ogranicza w szczególności swobodę przemieszczaniasię po naszej sieci dróg niektórymi samochodami ciężarowymi, nawet jeżelipojazdy te są zgodne z normami unijnymi.

Zgodnie z unijną dyrektywą dotyczącą maksymalnych wymiarów iobciążeń w ruchu wspólnotowym, w całej UE są wspólne normy dotyczące ciężaru iwymiarów pojazdów drogowych określonej kategorii, takich jak pojazdy ciężarowe.Pojazdy ciężarowe do 40 ton wagi całkowitej i maksymalnie 11,5 tony nacisku naoś napędową powinny mieć możliwość swobodnego przemieszczania się po sieci drógw państwach członkowskich.

„Stosowanie różnych norm w poszczególnych państwachczłonkowskich mogłyby utrudnić ruch transgraniczny i miałoby niekorzystny wpływna uczciwą konkurencję” – wskazała KE.

Tymczasem Polska na znacznej większości dróg ograniczadopuszczalną masę na oś do dziesięciu lub ośmiu ton. Do wielu dużych miast,ośrodków przemysłowych, platform logistycznych i gdyńskiego portu kontenerowegomożna dotrzeć jedynie drogami, na których dopuszczono do ruchu jedynie pojazdyo małym nacisku osi. Ma to negatywny wpływ na sprawne funkcjonowanie transportudrogowego w Polsce – uważa KE.

Podczas piątkowej konferencji wiceminister Szmit podpisał 14zadań inwestycyjnych na sieci dróg krajowych. (PAP)