MAN zwalnia w Starachowicach
Jak informuje związkowa gazeta NSZZ „Solidarność w MAN Bus („Wiadomości Związkowe Nr 9 (273)”) – 30 maja br. związki zawodowe w zakładzie MAN Bus Starachowice zostały poinformowane o zamiarze przeprowadzenia w firmie zwolnień grupowych. Jako przyczynę zwolnień podano postępujący spadek zamówień na nowe autobusy na najbliższe miesiące 2012 roku w wyniku niekorzystnych dla rynku motoryzacyjnego zmian w gospodarce światowej. Pracodawca twierdzi, że aktualne prognozy nie pozwalają na planowanie wzrostu zamówień na nowe autobusy w przewidywanej perspektywie czasowej. Taki stan rzeczy powoduje konieczność dostosowania wielkości zatrudnienia do planów produkcyjnych, tak, aby zachować rentowność działania zakładu, po-zwalającą na jego dalsze funkcjonowanie. Zwolnieniami objęte mają być wszystkie grupy zawodowe występujące w obszarze Wydziału Autobusów oraz na stanowisku magazynier. Zwolnienia mają ominąć pracowników umysłowych. Zwolnienia grupowe mają nastąpić w terminie od czerwca do końca sierpnia 2012 roku. W zeszłym tygodniu odbyła się pierwsza tura negocjacji pomiędzy pracodawcą a związkami zawodowymi dotycząca zwolnień. Podczas tego spotkania NSZZ „Solidarność”zaproponowała pracodawcy swoje uwagi, co do sposobu przeprowadzenia zwolnień jak również postulaty dotyczące ograniczenia zwolnień i ich skutków.
Poniżej prezentujemy komentarz do tej sytuacji Jana Seweryna, szefa zakładowej Solidarności w MAN Bus Starachowice: -„Wydawało się, że w MAN, po potężnej nerwówce jaka miała miejsce pod koniec ubiegłego roku wszystko się unormowało i jak to było planowane najpóźniej w kwietniu produkcja ruszy pełną parą. Niestety prognozy te nie sprawdziły się. Produkcja jak kulała na początku roku tak kuleje do dnia dzisiejszego, dlatego tylko kwestią czasu było podjęcie przez zarząd decyzji o zwolnieniach. Początkowo wyglądało to niegroźnie, bo miało być zwolnionych trzydzieści osób, ale już w środę związki zawodowe otrzymały oficjalne pismo wszczynające procedurę zwolnień grupowych. Prawdę mówiąc nie było to dla mnie zaskoczeniem, bo przecież to, że produkcja nie idzie normalnie widać było gołym okiem, dlatego każdy, kto to widział musiał dojść do wniosków, że stan taki nie może trwać w nieskończoność. Pewne było, że brak pracy musi doprowadzić do redukcji zatrudnienia. Jak zawsze zwolnienia są dla pracowników tragedią. A mając na uwadze to, że dzieje się to w Starachowicach –w mieście gdzie bezrobocie jest bardzo duże –nie trzeba dodawać, że tragedia ta jest podwójna. Tragedię tę potęguje dodatkowo liczba osób, które mają być zwolnione. Jak wynika z pisma, które otrzymaliśmy zwolnionych ma być 230 –240 osób. Tylu ludzi i ich rodzin pozbawionych zostanie środków do życia.
Jako przyczynę zwolnień podano spadek produkcji i brak widoków na to, że w najbliższych miesiącach nastąpi wzrost zamówień. Jak wiadomo planowano, że produkowane będzie 12 a nawet 14 autobusów dziennie a w tej chwili produkuje się 10 a nawet i 8. Spadek jest, więc znaczny. To samo dotyczy autobusów wysokopodłogowych, których produkcję przewidywano na 3 sztuki dziennie. Niestety jest 1,5 do 2 szt. a prognozy są jeszcze gorsze. Dlaczego tak się dzieje nikt nie potrafi odpowiedzieć, ale faktem jest, że wciąż słyszy się o tym, że nasza firma przegrała kolejny przetarg lub że jakiś klient z zamówienia się wycofał. Dlaczego przetargi są przegrywane i kto za to odpowiada? Pytanie to należy skierować do zarządu firmy. Należy też zapytać, dlaczego MAN ma tak mały udział w polskim rynku autobusowym. Nie twierdzę, że cała wina za zaistniałą sytuację leży po stronie zarządzających zakładem, bo oczywiste jest, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Dużą rolę odgrywa tu koniunktura światowa a także uwarunkowania ekonomiczne i finansowe.(..) Na zakończenie chciałbym zwrócić się do Zarządu firmy, aby poczynione zostały działania, które spowodowałyby poprawę sytuacji w zakładzie. Mam tu na myśli przeanalizowanie przyczyn, które doprowadziły do obecnej sytuacji i wyciągnięcie odpowiednich wniosków. Być może konieczne są zmiany personalne i organizacyjne. Być może konieczna jest zmiana strategii działalności firmy. Uważam, że należy wszystko zrobić, aby firma dobrze funkcjonowała a pracownicy mieli poczucie stabilności zatrudnienia. Jan Seweryn.”