MAN wrócił do Torunia. Jakie są białe hybrydy? [FILM]
Do toruńskiego Miejskiego Zakładu Komunikacji dotarło już siedem hybrydowych MAN-ów. To powrót „lwa” do floty spółki po dziesięcioletniej przerwie. Co prawda nieco opóźniony w stosunku do planów, ale teraz nie ma producenta, który narzeka na brak pracy.
W każdym ze spalinowo-elektrycznych “lwów” dla Torunia może podróżować maksymalnie 85 pasażerów, w tym 28 na miejscach siedzących. W większości są to fotele Kiel Ideo, które w ostatnich latach MAN bardzo często stosuje w swoich autobusach miejskich. Z niskiej podłogi dostępnych jest osiem siedzeń. Wejście na pokład do tych w pełni niskopodłogowych pojazdów jest możliwe dzięki trzem wejściom w układzie 2-2-2. MAN zastosował drzwi firmy BODE w nieco odświeżonej na życzenie producenta wersji.
Pora zajrzeć do komory silnikowej. Hybrydowe Lion'sy City w wersji dobranej pod kątem potrzeb toruńskiego MZK są napędzane stojącymi silnikami MAN D0836LOH74. Jednostka o pojemności 6,9 l ma 184 kW mocy oraz osiąga maksymalny moment obrotowy 1050 Nm.
Przechodzimy do elektrycznej części napędu. Sterowanie odbywa się szeregowo. Silnik spalinowy jest bezpośrednio zblokowany z prądnicą synchroniczną o mocy 150 kW. Jej zadaniem jest przekształcenie energii mechanicznej z jednostki spalinowej w elektryczną, która umożliwi zasilanie silników trakcyjnych. MAN stosuje dwa asynchroniczne, każdy o mocy 75 kW.
Oczywiście hybrydowe “lwy” posiadają funkcję start-stop, a także hamowanie odzyskowe. Umożliwia to zatrzymanie oraz rozruch przy wykorzystaniu wyłącznie silników elektrycznych. Dzięki temu użytkownik pojazdu ma odczuć mniejsze zużycie paliwa wynoszące nawet 30% mniej w stosunku do diesla. Efekt ten najłatwiej osiągnąć kierując hybrydę do obsługi linii, na których następują jak najczęstsze zatrzymania na przystankach lub skrzyżowaniach.
Kierowca może liczyć na komfortowe warunki pracy. A to dzięki zastosowaniu wydzielonej i w pełni odseparowanej od przestrzeni pasażerskiej kabiny dla kierującego. Jest ona zabudowana na pełnej szerokości autobusu (z dwoma niezależnymi wyjściami). MZK Toruń jest trzecim użytkownikiem MAN-ów z taką kabiną.
Naturalną wentylację przestrzeni pasażerskiej zapewnia sześć uchylnych okien. Nie mogło oczywiście zabraknąć klimatyzacji, monitoringu, gniazd z portami USB oraz WiFi. Pasażerowie mogą zakupić bilety w automacie grodziskiej firmy Mera-Systemy. Urządzenie typu BM05 umożliwia zakup biletów papierowych oraz elektronicznych. Płatności można dokonać bilonem oraz zbliżeniowo kartą.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Przechodzimy do SIP-u. MAN zastosował urządzenia bydgoskiego Pixela, które które od lat królują w toruńskich autobusach. Na zewnątrz zastosowano więc trzy tablice diodowe (przednia 200 x 24 pkt, bok 160 x 24 pkt, tył prawdopodobnie 28 x 16 pkt). W środku znajdujemy dwie tablice LCD typu XID 230. Do tego oczywiście głosowe zapowiedzi przystanków. Całością steruje autkomputer Asterix.
Toruńska dostawa jest opóźniona. Wszystkie spalinowo-elektryczne „lwy” powinny już być przekazane MZK. Na razie jest ich siedam. Trzeba jednak pamiętać, że ten rok dla MAN-a (szczególnie jeżeli chodzi o polskich klientów) jak i innych producentów jest bardzo pracowity. Spóźnienia w dostawach są więc nierozłącznym elementem tego zjawiska. {https://www.youtube.com/watch?v=T1phd4gewKg}
„