Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Lwów jednak nie kupi autobusów z Białorusi [FILM]

infobus
08.04.2021 17:00

Burmistrz Lwowa, Andrij Sadowy poinformował na swojej stronie na Facebooku, że miasto nie podpisze z firmą MAZ umowy na zakup 100. niskopodłogowych autobusów typu MAXI z silnikami diesla.

Przypomnijmy, że wcześniej oferta białoruskiego producenta została uznana za najkorzystniejszą w lwowskim przetargu. Jednak aktualna sytuacja polityczna na Białorusi i brak poszanowania zasad demokracji nie pozwala ukraińskiemu miastu na zrealizowanie tego zamówienia.

Sytuacja polityczna

Jak tłumaczy burmistrz Lwowa:

- „Dlaczego MAZ wygrał? To proste - Białoruś wspiera swojego producenta, więc MAZ zaoferował najniższą cenę i ominął ukraińską konkurencję. Dlatego teraz poprosimy Europejski Bank Inwestycyjny – który wspierał finansowo ten zakup - o ponowne zorganizowanie przetargu. Dlaczego? Rewolucja i budowa demokratycznego społeczeństwa to nadzieja Białorusinów, a my nie mamy prawa finansować „reżimu” - powiedział Andrij Sadovy.

Dodał też, że miasto powinno przede wszystkim wspierać krajowych producentów.

-„Mamy przecież ukraińskich producentów, którzy potrzebują wsparcia. Jeśli nie zainwestujemy w rozwój naszej technologii, jak ta branża będzie mogła dalej się rozwijać? Dlatego apeluję do Rady Ministrów o wprowadzenie „taryf ochronnych” - czyli ceł na zakup autobusów komunikacji miejskiej za granicą. Przecież można je kupić na Ukrainie. Dlatego proszę burmistrzów ukraińskich miast, którzy również stoją przed takim wyborem, o wybór rodzimych producentów” - dodał burmistrz.

30 000 pojazdów

Zdaniem burmistrza Lwowa ukraiński rynek potrzebuje dziś ok. 30 000 nowych pojazdów transportu publicznego. Aby wyprodukować taką masę nowoczesnego sprzętu ukraińscy producenci potrzebują też finansowego wsparcia.

-„Ukraińscy producenci muszą mieć dostęp do tanich środków kredytowych – i nie oprocentowanych 18% rocznie, ale 1% rocznie, tak jak to robią producenci transportu publicznego w Polsce, Chinach czy Turcji. To jest wyzwanie, które stoi dzisiaj przed nami: albo zapewnimy pracę dziesiątkom tysięcy ludzi i otrzymamy miliardy hrywien podatku, albo to wszystko pójdzie za granicę – a za nimi pójdą tam i nasze pieniądze, i ludzie” - powiedział Andrij Sadovy.

Zobaczcie wypowiedź burmistrza na filmie: