Lubliniec: Śledztwo w sprawie PKS-u w Lublińcu umorzone

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie domniemanego działania na szkodę miejscowej spółki PKS –pisze Dziennik Zachodni. Śledztwo wszczęto jesienią ub. roku, gdy związkowcy zarzucili zarządowi własnej firmy szereg poważnych nieprawidłowości. Związkowcy zarzucili swoim szefom prywatę i dążenie do ogłoszenia upadłości firmy. Nie podobało im się, że remonty taboru zlecono firmie z Gorzowa Wielkopolskiego, z którą –jak podejrzewali –łączą prezesa jakieś więzy rodzinne. Zakwestionowali też fakt, iż PKS w tej samej firmie kupił dwa autobusy, choć gdzie indziej mógł kupić za podobną cenę aż 4. Związkowcy zarzucili też zarządowi złą politykę kadrową, przede wszystkim –przekwalifikowanie części załogi na kierowców. Do tego –zatrudnienie na stanowisku kierownika filii w Oleśnie osoby, która zarabia za dużo i bez przerwy jest na zwolnieniu. Nazwali też niegospodarnością wybudowanie stacji gazu oraz niewłaściwe wykorzystanie dochodów z hurtowni spożywczej w bazie PKS. Z uzasadnienia umorzenia wynika, że wszystkie działania zarządu się bronią. Przekwalifikowanie mechaników na kierowców było tańsze niż zatrudnianie nowych. Szef PKS z Olesna faktycznie przebywał długo na zwolnieniu, ale obciążało to ZUS, a nie PKS. Nie potwierdziły się też plotki o powiązaniach personalnych władz spółki z firmą z Gorzowa. Wybrano ją do remontowania taboru po wcześniejszym rozeznaniu. „To nie była decyzja arbitralna”–pisze prokuratura. Zakup autobusów według prokuratury można potraktować jako uprawniony wybór między różnymi ofertami.