Lublin: Wreszcie są nocne autobusy

infobus
29.03.2007 22:24

W czwartek w nocy będziemy mogli wrócić do domu autobusem. MPK i miasto nareszcie przywróciły nocną komunikację po czterech latach przerwy, wielu próbach, petycjach, apelach, akcjach studenckich. Jeszcze kilka miesięcy temu lubelscy studenci prowadzili kampanię na rzecz nocnych autobusów za pomocą plakatu przedstawiającego cztery duże miasta. W Poznaniu trwają tańce, we Wrocławiu grają w bilard, a w Łodzi w kręgle. Jest 2:05 w nocy, a uważający się za miasto studenckie Lublin jest pogrążony we śnie. Dziś plakat może być już tylko pamiątką. Decyzja o ponownym uruchomieniu nocnych autobusów zapadła w połowie lutego. W czwartek wieczorem zabiorą one pierwszych pasażerów. MPK w porozumieniu z urzędem miasta uruchomił trzy nocne linie: 301, 302 i 303. Będą jeździły od czwartku do niedzieli. Na każdej z linii będą kursowały po dwa autobusy. Wszystkie zbiegają się w samym centrum na Krakowskim Przedmieściu pod Pocztą Główną i przy placu Litewskim. Stąd każda linia zacznie swoją trasę równo o 23:30. Tutaj usytuowany jest punkt przesiadkowy, gdzie będzie można zmienić autobus. Bilety można kupić tylko u kierowcy w cenie 2 zł (normalny) i 1 zł (ulgowy), ale tylko do czasu wejścia w życie uchwały rady miasta w sprawie uruchomienia nocnych autobusów. Wtedy podrożeją: za normalne zapłacimy 4 zł, a za ulgowe 2 zł. Uwaga! Bilet kupiony w jednym autobusie nie jest ważny w innym. Ci pasażerowie, którzy będą musieli przesiadać się z jednego 'nocnego’ w drugi, muszą kupić kolejny bilet. Dlaczego? – Pasażer zmienia kierunek i jedzie inną linią – tłumaczy Stanisław Wojnarowicz, rzecznik MPK. Miesięczny koszt funkcjonowania nocnej komunikacji jest szacowany na ok. 19, 2 tys. złotych. Nocne busy jeździły po Lublinie od jesieni 2002 r. do czerwca 2003 r. Kursowały na trzech liniach – najpierw w piątki, soboty i niedziele, potem tylko w piątki i soboty. Nie było biletów, pasażerowie za przejazd płacili bezpośrednio kierowcy (2 zł). MPK zawiesiło te kursy tłumacząc, że są niedochodowe i jeździ nimi mało ludzi. Przez następne cztery lata o przywrócenie 'nocnych’ apelowały organizacje studenckie, a także zwykli mieszkańcy Lublina, jednak władze miasta były głuche na te prośby. W toku jesiennej kampanii wyborczej ponowne uruchomienie komunikacji obiecywał Adam Wasilewski. Tuż po objęciu stanowiska zlecił MPK opracowanie planu uruchomienia nocnych autobusów.