Lublin: Ekonomia ważniejsza od pasażerów

Pasażerowie buntują się przeciwko zmianom w komunikacji miejskiej. Skargi i protesty przeciwko cięciom na 13 liniach, jakie wprowadziło MPK zalewają spółkę. MPK nie wyklucza poprawek. Dwa tygodnie temu Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wprowadziło zmiany na 13 liniach: są nowe godziny odjazdów, skrócone trasy, a przede wszystkim to, co najbardziej doskwiera pasażerom – mniej kursów. Pasażerowie linii 45, którą studenci i uczniowie jeżdżą na dworzec kolejowy, są niezadowoleni, że autobusy kursują teraz co pół godziny, a nawet rzadziej. Przez to nie mogą zdążyć na pociąg. Z kolei jeżdżący 'dziewiętnastką’ narzekają, że m.in. zlikwidowano poranny kurs, którym z os. Kruczkowskiego dojeżdżali do pracy i szkoły na ósmą. Mieszkańcy ul. Rataja walczą o przywrócenie dawnej trasy linii nr 7. – Wcześniej autobusy kursowały od rana do wieczora przez naszą ulicę, teraz linia zmieniła trasę i tylko kilka autobusów zajeżdża do nas na osiedle. Pozostałe jadą al. Witosa. Tych kursów jest też znacznie mniej, ludzie nie mają jak dojechać do pracy, dzieci do szkół, problem jest i z powrotem do domów. Pasażerowie ’15’, która powstała po połączeniu linii nr 15a i 15b, mają inny kłopot – w autobusach jest taki ścisk, że nie mogą zmieścić się w pojazdach. Zmiany nie podobają się także samym pracowników spółki. Kilka dni temu Związek Zawodowy Kierowców i Obsługi Komunikacji Miejskiej wprowadził pogotowie strajkowe. Jednym z zarzutów, jakie związkowcy stawiają władzom firmy, jest to, że zmiany w rozkładach psują wizerunek przedsiębiorstwa, a kierowcy narażeni są na gniew pasażerów. Szczegóły w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,3344735.html .