Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Lublin: Długi spacer na przystanek

infobus
21.09.2007 13:45

Podróżni, którzy chcą dostać się z dworca PKP do centrum Lublina i na dworzec autobusowy muszą z ciężkimi bagażami iść kilkaset metrów. Wszystko dlatego, że urzędnicy przenieśli przystanek z Kunickiego na Trasę Zieloną. Mieszkańcy miasta, którzy wcześniej odjeżdżali z przystanku przy ul. Kunickiego, nie są zadowoleni z decyzji urzędników. Wcześniej bez problemu mogli dojechać do centrum. Teraz muszą iść dodatkowo prawie piętnaście minut, by dostać się na przystanek przy Trasie Zielonej. Dopiero stamtąd mogą odjechać liniami 6, 17 i 29.
– Nie rozumiem, dlaczego zlikwidowali tak popularny przystanek. Codziennie korzystały z niego tłumy ludzi – twierdzi Ida Buszkiewicz. Ze zmiany nie jest też zadowolona Barbara Łucka, właścicielka pobliskiego kiosku. – Muszę teraz wysiadać albo przy domu kultury na Kunickiego, albo na Trasie Zielonej. Z obu miejsc idę kwadrans do mojego kiosku – mówi kobieta.
Najgorzej mają podróżni, którzy przyjeżdżają do Lublina pociągiem i nie wiedzą o zmianie. – Czeka ich niespodzianka. Co rusz ktoś mnie pyta, gdzie się podział przystanek. Posyłam ich kilkaset metrów dalej na Trasę Zieloną i patrzę, jak idą z torbami, walizkami i tobołami pod pachami. Na samym skrzyżowaniu stoją kilka minut, bo muszą poczekać na zielone światło – opowiada Janina Mazur.
Przystanek przy ul. Kunickiego został zlikwidowany trzy miesiące temu, w związku z przebudową skrzyżowania na placu Bychawskim. Anna Adamiak, zastępca dyrektora wydziału dróg i mostów lubelskiego ratusza, podkreśla, że decyzję o przeniesieniu przystanku wymusiła zmiana układu komunikacyjnego. – Gdyby pozostał on na starym miejscu, to włączające się do ruchu autobusy stwarzałaby niebezpieczeństwo, bo żeby skręcić w lewo, musiałyby przejechać przez dwa pasy ruchu – tłumaczy Adamiak. Urzędnicy twierdzą, że problem ten pojawiał się jeszcze przed przebudową skrzyżowania, kiedy autobusy jadące w stronę placu Bychawskiego nie zatrzymywały się na przystanku 'za tunelem’.
Pasażerowie nie mogli protestować przeciwko przeniesieniu, bo nikt ich wcześniej o tym nie poinformował. Urzędnicy uważają, że nie było to potrzebne. – Może powinniśmy postawić tam plakat…? – denerwuje się Anna Adamiak. I radzi osobom chcącym dostać się do centrum, by korzystali z linii 150, która odjeżdża spod dworca kolejowego.
Lublinianie uważają, że przystanek mógłby wrócić na ul. Kunickiego. – Jest dostatecznie dużo miejsca na pasie, którym samochody skręcają na ul. Wolską. Część tego pasa można przeznaczyć na niewielką zatokę dla autobusów i tam zrobić przystanek – mówi Barbara Łucka.
Jednak Anna Adamiak odpowiada, że to niemożliwe, i zasłania się przepisami o ruchu drogowym. Mimo sprzeciwu mieszkańców Lublina, urzędnicy nie zamierzają ustąpić. – Ludzie muszą zmienić swoje przyzwyczajenia. Nie możemy do nich dostosowywać geometrii skrzyżowania, które było i jest jednym z najniebezpieczniejszych w mieście – ucina dyrektor Adamiak.