Lublin: Contbus ponad wszystkimi?
Największa firma wożąca ludzi z Lublina do Warszawy ani myśli zmieniać swój rozkład, choć inni przewoźnicy musieli to zrobić. Tymczasem urząd marszałkowski, który wydaje pozwolenia na transport nie wie jak sobie z tym poradzić – pisze Gazeta Wyborcza. Pod koniec lutego marszałek zwrócił się do firm kursujących na trasie Lublin-Warszawa (w tym do PKS-ów), aby w ciągu dwóch tygodni poprawiły swoje rozkłady jazdy. Te wymagania krytykują pasażerowie busów, bo to właśnie w busiarzy uderzają nowe normy. To oni na rozkładach informują, że trasę do stolicy pokonują w dwie i pół godziny lub szybciej. Szkopuł w tym, że często łamią przy tym przepisy. Tymczasem sztywno trzymający się litery prawa kierowcy PKS jeżdżą ponad trzy godziny. PKS Wschód dostosował się już do wymagań marszałka. Wprowadza jeszcze ostatnie korekty. Nowy rozkład przedstawiła też prywatna Misura. Inne busiarskie przedsiębiorstwa poprosiły o więcej czasu. Urząd ma jednak poważny problem z największym prywatny przewoźnikiem na trasie do Warszawy. Firma Contbus, należąca do Stanisława Olszaka, nie zmieniła rozkładu jazdy – a urząd nie potrafi jej do tego zmusić. Konkurenci Olszaka mówią nam, że szefostwo Contbusu wybrało sprytną taktykę – po prostu nie odbiera wezwań od marszałka. Szczegóły w Gazecie Wyborczej.