Łomża też ogranicza podmiejskie autobusy
Kryzys wywołany pandemię COVID coraz mocniej dotyka podmiejską komunikację. Tworzą się kolejne miejsca z wykluczeniem transportowym.
Miejscy przewoźnicy - szukając dodatkowych pieniędzy - podnoszą ceny obsługi gmin, te natomiast zaczynają się buntować. Skrajny przykład mamy w Tarnowie – o czym pisaliśmy TUTAJ. Podobnie jest w Łomży.
Tylko w granicach miasta
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat mieszkańcy gmin Nowogród, Piątnica i Łomża korzystali z komunikacji miejskiej, niemal całkowicie finansowanej przez samorząd Łomży. Pasażerowie płacili za bilety, a samorządy gmin niewielkie kwoty, ustalone na mocy porozumienia. Miasto chciało to w tym roku zmienić. Nie udało się. Na nowe zasady i porozumienie z miastem zgodziła się tylko Piątnica.
-"Aby umożliwić dojazd dla pasażerów do szkół, miejsc pracy, szpitala czy przychodni przy nie zmienianych od 2014 r. cenach biletów, niestety trzeba dotować komunikację miejską tak jak jest w całej Polsce, gdyż nie ma transportu zbiorowego, który utrzymywałby się tylko z biletów. Tym bardziej że komunikacja miejska w odróżnieniu od komunikacji realizowanej np. przez PKS musi stosować ulgi ustawowe bez refundacji z budżetu państwa (takie dopłaty i refundacje otrzymuje np. PKS) – tłumaczy prezes MPK w Łomży, Janusz Nowakowski.
Pozostałe gminy jednak nie podzieliły tych argumentów i się zbuntowały.
-„Zasady, które zaproponowano gminom, nowe, zasady, były z naszego punktu widzenia nie do akceptacji, ta kwota wzrastała ośmio-, dziewięciokrotnie w stosunku to tego, co mamy dziś. To są zbyt duże środki, których dziś w budżecie nie mamy – powiedział Cezary Zborowski, zastępca wójta gminy Łomża.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Dlatego od 1 stycznia łomżyńskie autobusy miejskie będą kursować tylko w granicach miasta. Z rozkładu jazdy znikną linie do:
- Nowogrodu,
- Zbójnej
- miejscowości leżących na terenie gminy Łomża.
Z jakiego transportu mają od stycznia korzystać mieszkańcy tych terenów?
-„Pracujemy nad tym, żeby te autobusy PKS zastąpiły autobusy komunikacji miejskiej. To na pewno będzie uciążliwe dla pasażerów, bo te autobusy będą dojeżdżały do dworca – dodał Zborowski.
Szczegóły nowej sieci komunikacyjnej mają być znane będą pod koniec grudnia. Przypomnijmy, że w w pobliskiej Ostrołęce, bezpłatna komunikacja jest tam finansowana przez każdą z gmin na swoim terenie w 100 proc. plus dodatkowo linie zamiejskie, które są finansowane przez miasto i gminy ościenne po 50 proc. Z kolei Ełk i gminy ościenne współfinansują dopłacając do wozokilometra nawet ponad 6 zł do każdego przejechanego po gminie kilometra. Podobnie działają gminy białostockie i suwalskie.