Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Łańcuchy śniegowe do autobusów

infobus
11.01.2004 15:30

W ostatnich tygodniach komunikaty pogodowe straszyły kierowców informacjami o intensywnych opadach śniegu i występowaniu grubej warstwy zlodowaciałego śniegu na części dróg w Polsce. W tej sytuacji mogą zawieść opony zimowe i wręcz niezbędne (szczególnie w terenach górskich) stają się łańcuchy śnieżne. W ostatnich dniach policja drogowa zalecała zabieranie ich ze sobą w podróż, aby uniknąć kłopotów i przymusowego postoju w śnieżnej zaspie. Ta rada dotyczy również kierujących autobusami, aby nie stali się bohaterami komunikatów: "Autobus, który na zaśnieżonej nawierzchni nie mógł sobie poradzić z podjazdem pod górę, zablokował drogę między miejscowościami A i B. Policja zorganizowała objazdy."

Jakie są główne rodzaje łańcuchów śniegowych?

W sprzedaży są różne rodzaje łańcuchów śniegowych. Różnią się głównie rozmiarem i wzorem, w jaki ogniwa układają się na oponie i jakością, a co za tym idzie – także ceną. Mogą być wykonane z różnego rodzaju stopów stali, np. stali manganowej, lub niklowo-chromowo-molibdenowej.

Najprostsze są łańcuchy drabinkowe . Ich sploty przebiegają wyłącznie poprzecznie przez oponę. Można je wykorzystywać do wydobywania się z kopnego śniegu, do jazdy raczej nie. Nie chronią przed poślizgami bocznymi. O wiele lepiej swe zadanie spełniają łańcuchy o splocie diamentowym . Ich sploty przebiegają nie tylko poprzecznie, ale i wzdłużnie. Poszczególne „łańcuszki” tworzą ze sobą różne kąty i zbiegają się na powierzchni opony. Taka budowa zapobiega poślizgom bocznym pojazdu i pozwala na jazdę po śliskiej nawierzchni. Jazda będzie tym łatwiejsza, im więcej splotów znajduje się na bieżniku.

Generalnie łańcuchy przeznaczone m.in. dla autobusów kosztują od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Te najtańsze, to często produkty bez marki i wiele z nich pochodzi z fabryk zlokalizowanych w Chinach. Europejscy producenci twierdzą, że w tym kraju nie są przestrzegane żadne normy, a do produkcji zatrudniani są więźniowie, stąd ich niska cena. Czyli podobnie jak w wielu segmentach naszego rynku, pojawia się tutaj stary dylemat, czy wybrać tańszy, bezimienny towar, czy lepiej dopłacić i kupić produkt znanej firmy, która stosuje sprawdzone surowce, spełnia odpowiednie normy i prowadzi badania nad udoskonalaniem swoich konstrukcji. Na to pytanie każdy kierowca musi odpowiedzieć sobie sam.

Jak wybrać odpowiednie łańcuchy?

Kupując łańcuchy należy przede wszystkim zwrócić uwagę na rozmiar opon, na których będą stosowane. Ważny jest rozmiar opon – nie kół. Jeżeli użytkownik pojazdu posiada już łańcuchy i zmienia opony, powinien sprawdzić

(na opakowaniu łańcucha lub u sprzedawcy w sklepie), czy pasują one do nowego rozmiaru opony.

Każdy z łańcuchów pasuje do kilku rozmiarów opon.

Może się zdarzyć, że będą pasowały, jednak nie musi to być regułą.

Do autobusów i ciężarówek stosuje się te same łańcuchy, skonstruowane specjalnie do pojazdów o większej masie. Dysponują one zazwyczaj także znacznymi mocami silników, przenoszonymi na osie napędowe. Uwzględniają to producenci łańcuchów i dlatego współczesne łańcuchy wykonane są z grubej stali, wytrzymującej oddziaływanie sporych sił.

Łańcuchy po założeniu i naciągnięciu powinny do opony przylegać. Ważny jest także sposób montażu i zdejmowania.

Warto spojrzeć, jaki jest przekrój drutu, z którego są zrobione oczka. Najlepiej, żeby ogniwa miały ostre krawędzie. W czasie jazdy będą się lepiej wbijały w lód i ułatwią jazdę. Różne bywają także średnice oczek. Mogą mieć od 12 mm do 16 mm, niektórzy producenci oferują ogniwa 10 mm. Ogólnie stosowanie łańcuchów o mniejszych oczkach zwiększa komfort jazdy.

Dobrze, jeśli z łańcuchami są zapasowe ogniwa. Wówczas naprawa zerwanego jest wtedy szybsza i łatwiejsza. W komplecie powinna znajdować się także instrukcja obsługi po polsku, a jeszcze lepiej gwarancja i adresy punktów serwisowych.

Oferta rynkowa łańcuchów śnieżnych

Skorzystaliśmy z oferty firmy Inter Pack, która na polskim rynku ma piętnastoletnie doświadczenie w dziedzinie łańcuchów śnieżnych. "W ubiegłych latach kierowcy kupowali głównie najprostsze łańcuchy drabinkowe" – mówi jej prezes, Mirosław Kordyszewski. "Wiązało się to głównie z niską ceną. Niektórzy, żeby było taniej, zamiast kompletu dwóch łańcuchów na obydwa koła, kupowali jeden. Składał się z sześciu części, więc zakładali po trzy na koło. Obecnie, podobnie jak w przypadku opon zimowych, wzrosła świadomość w zakresie stosowania łańcuchów śnieżnych. Kłopoty na drodze, opóźnienie w dostawie towaru, czy dowiezieniu pasażerów na czas, to dla firmy także strata. Coraz więcej jest przewozów europejskich. Kierowcy częściej wybierają łańcuchy droższe, z certyfikatami TUV, lepiej spełniające swe zadanie."

Łańcuchy drabinkowe firmy König - model CingoliŁańcuchy drabinkowe firmy König - model Cingoli

Najprostsze i najtańsze są łańcuchy drabinkowe. Ofertę z katalogu firmy Königa otwiera model Cingoli. Łańcuch jest wykonany ze stali manganowej. Składa się z sześciu elementów na jedno koło. Łańcuchy przebiegają poprzecznie przez oponę. Najprostszy typ umożliwia wykopanie się z zaspy śnieżnej, nie zapobiega jednak poślizgom bocznym. Jego skuteczność była testowana na samochodach w Kazachstanie. Model Cingoli kosztuje od 500 złotych.

Łańcuch naciągowy o wzorze diamentowym firmy König typu RallyeŁańcuch naciągowy o wzorze diamentowym firmy König typu Rallye

Lepsze zachowanie pojazdu na ośnieżonej lub oblodzonej nawierzchni zapewnia łańcuch typu Rallye. Jest to łańcuch o wzorze diamentowym, ze stali niklowo – chromowo – molibdenowej. Dzięki możliwości obustronnego użytkowania ma przedłużoną żywotność. Nie zastosowano w nim najnowszych osiągnięć, czyli systemu szybkiego montażu i demontażu. Kosztuje od 600 zł. Polscy kierowcy wybierają go w tym sezonie najczęściej.

Łańcuch o asymetrycznym wzorze diamentowym firmy König model Truck RecordŁańcuch o asymetrycznym wzorze diamentowym firmy König model Truck RecordŁańcuch o asymetrycznym wzorze diamentowym firmy König model Truck Record

Wreszcie topowy model Truck Record, w którym zastosowano system łatwego zakładania i automatycznego zdejmowania. Ma asymetryczny wzór diamentowy. Ogniwa wykonane są ze specjalnego manganowo – niklowego stopu stali. Łańcuchy tego typu są najdroższe – kosztują od 1500 zł.

Najnowsze osiągnięcia w dziedzinie łańcuchów śnieżnych

Łańcuchy stosuje się najczęściej w ekstremalnych warunkach, na śniegu i mrozie. Trzeba je zakładać na brudne koła, wokół których jest zabłocona karoseria. Nie można ich poplątać. Dodatkowo, ze względu na swe rozmiary, łańcuch do ciężarówki czy autobusu jest ciężki. Te trudności dostrzegają producenci. Prace nad unowocześnianiem łańcuchów śnieżnych przebiegają głównie w kierunku takiej ich budowy, aby zakładanie i zdejmowanie było jak najłatwiejsze i przebiegało jak najszybciej.

W 2001 r. na rynku pojawiły się łańcuchy nowej generacji do samochodów osobowych. W ich budowie zastosowano, poza odpowiednim stopem stali, elementy z tworzyw sztucznych. Charakteryzowały się łatwym montażem i demontażem. Można je było zdjąć jednym ruchem, pociągając za przeznaczoną do tego linkę. W tym sezonie rozwiązania te przeniesiono do łańcuchów dla samochodów ciężarowych i autobusów.

Nowoczesny łańcuch do ciężarówek i autobusów posiada w zestawie prowadnicę wykonaną z tworzywa sztucznego. Prowadnicę należy wsunąć między opony tylnej osi. Przez prowadnicę przepycha się na drugą stronę koła grubszym końcem linkę z łańcuchem ( na zdjęciu modelu Truck Record – niebieska linka z żółtą końcówką). Jeden z końców łańcucha trzeba unieść w górę i przy pomocy złączonej gumy (na zdjęciu modelu Truck Record – pomarańczowa guma) umocować tak, aby nie spadł na ziemię, za oponę. Następnie podnosi się drugi koniec. Przy pomocy zatrzasków spina się końce (na zdjęciu modelu Truck Record – stalowy łącznik). Linkę przesuwa się następnie do tyłu, za bieżnik opony, a potem spina się z przodu zapadkami (na zdjęciu modelu Truck Record – pomarańczowy łącznik). Nowoczesny łańcuch nie wymaga dociągnięcia po przejechaniu kilkunastu metrów. Zdejmowanie odbywa się po rozpięciu zatrzasków z przodu opony. Łańcuch spada w dość uporządkowany sposób, nie splątuje się i może być ponownie użyty. Niestety takie rozwiązania kosztują. Nowoczesny łańcuch do pojazdów użytkowych to wydatek w granicach 1.500 – 2.000 złotych.

Jak korzystać z łańcuchów?

Przez sezonem zimowych warto poświęcić trochę czasu na zakładanie i zdejmowanie łańcuchów „na sucho”. Czasami sprawia to trochę kłopotu, dlatego lepiej przećwiczyć przed nastaniem mrozów i opadami śniegu. Na drodze zakładanie łańcuchów odbywa się zazwyczaj w ekstremalnych warunkach. Nauka w zimnie, po ciemku i na śniegu, to nic przyjemnego.

Łańcuchy w ciężarówkach i autobusach należy zakładać wyłącznie na koła napędzane, a więc na oś tylną. W czasie zakładania łańcuchów na pewno przydadzą się cienkie, lecz ciepłe rękawiczki. Po przejechaniu kilkunastu metrów warto sprawdzić naciąg.

Jechać powinno się wolno, nie przekraczając 50 km / h. Niewskazane jest także gwałtowne przyspieszanie, hamowanie, wjeżdżanie w wyrwy i na krawężniki. Kiedy droga nie jest pokryta śniegiem lub lodem, staje się czarna, łańcuchy należy zdjąć. Nie tylko dlatego, że niszczy się nawierzchnię. O wiele szybciej zużywają się wtedy łańcuchy, choć doświadczenie wskazuje, że po asfalcie na łańcuchach można przejechać ok. 200 – 500 m bez znacznych uszkodzeń.

Bywa, że w czasie jazdy jeden z łańcuchów się zerwie (co może nawet doprowadzić do uszkodzenia pojazdu). W takiej sytuacji trzeba albo podjąć się naprawy zerwanego ogniwa, albo zdjąć oba łańcuchy i próbować kontynuować jazdę na samych oponach.

Trudno jest określić, jaką wytrzymałość mają łańcuchy śnieżne, ile można na nich przejechać. Zależy to głównie od warunków i częstotliwości użytkowania. Zużycie następuje głównie w wyniku ścierania w płaszczyźnie współpracującej z drogą. Czy nadal nadają się do użytku i nie sprawią niespodzianek, można określić na podstawie grubości drutu w oczkach. Jeżeli drut w oczkach jest starty w 50%, to trzeba się zastanowić nad nowym kompletem. Warto spojrzeć i porównać grubość drutu w oczkach w płaszczyźnie opony przylegającej do nawierzchni i na powierzchniach bocznych.

Po powrocie z trasy łańcuchy powinno się umyć, wysuszyć i schować do pudełka. Tak poczekają do następnego sezonu, kiedy zima sobie o nas przypomni. Właściwie użytkowane i konserwowane mogą służyć kilka lat.

Gdzie i kiedy korzystać z łańcuchów?

W Polsce przepisy pozwalają korzystać z łańcuchów wyłącznie na drogach ośnieżonych. (art. 60 ust. 4 „Używanie łańcuchów przeciwślizgowych na oponach jest dozwolone tylko na drodze pokrytej śniegiem”). Są miejsca, w których ich używanie może być obowiązkowe. Mówi o nich znak nakazu C-18 (podstawą do ich założenia jest występowanie na nawierzchni śniegu lub lodu, a nie samo ustawienie znaku). Miejsce, gdzie należy zdjąć łańcuchy, oznaczone jest znakiem C-19. Podobnie jest u sąsiadów. W Czechach i na Słowacji łańcuchów wolno używać tylko na ośnieżonych drogach. W Szwajcarii np. są obowiązkowe w rejonach oznakowanych „Chaînes a neige obligatoire”, a we Włoszech w rejonie Val d’Aoste.

Trzeba pamiętać o tym, że pojazd z łańcuchami na kołach inaczej zachowuje się w czasie jazdy. Przede wszystkim lepiej się trzyma drogi i można powiedzieć, że jest bardziej posłuszny wszelkim poleceniom kierowcy. I „puchowy śniegu tren” już nie tak straszny …

Za pomoc w przygotowaniu artykułu dziękuję warszawskiej firmie Inter Pack (http://www.interpack.com.pl)