Kto chce dworzec PKP?

Z trzech tysięcy istniejących w Polsce dworców tylko połowa jest czynna i obsługuje pasażerów. Zaledwie na kilkudziesięciu PKP zarabia. Teraz obiekty zostały podzielone na kategorie: A – gdzie rocznie odprawianych jest ok. 2 mln. pasażerów; B – od 1 do 2 mln; C – od 300 tys. do 1 mln. Polskie Koleje Państwowe sporządzają właśnie ranking najbardziej dochodowych dworców. Zarządzać nimi miałyby powołana wkrótce spółka kolejowa. Przykładowo w województwie podlaskim tylko dworzec Białystok trafił na listę, dlatego że spełnia kryteria kat. B. Kolej będzie musiała jednak coś zrobić z nierentownymi obiektami, zwłaszcza w małych miejscowościach, w które nie opłaca się inwestować. PKP zamierza przekazać dworce oraz tereny do nich przylegające samorządom lokalnym i przedsiębiorcom Staną się oni ich współwłaścicielami. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Białymstoku prowadzi już rozmowy z potencjalnymi zarządcami linii kolejowych: Zambrów – Czerwony Bór, Hajnówka – Lewki i przystanku w Wólce Rakowieckiej.