Kraków: Z bagażem bez biletu
W Krakowie turyści nieświadomi obowiązujących przepisów to najczęstsze ofiary kontrolerów wlepiających mandaty za przewożenie bagażu w komunikacji miejskiej – informuje Metro. Dziś, jeśli jedziemy krakowskim tramwajem lub autobusem na podstawie biletu jednorazowego i przewozimy bagaż, którego wymiary są większe niż 60 x 40 x 20 cm, jesteśmy zobowiązani do kupienia dodatkowego biletu za 2,5 zł. Wystarczy jednak kupić bilet godzinny i obowiązkowy bilet na bagaż już nie jest potrzebny. Podobnie w przypadku innych okresowych biletów. Radni uznali, że dodatkowa opłata za bagaż to absurd i postanowili ją zlikwidować. Przygotowany jest już projekt uchwały, który dostał pozytywną opinię komisji sportu i turystyki. – Trzeba będzie go jeszcze pokazać komisji budżetowej, bo likwidacja tej opłaty może spowodować obniżenie wpływów z biletów – mówi Paweł Sularz, szef krakowskiej Platformy. Niestety, nikt nie jest w stanie oszacować, ile budżet miasta straci z powodu tej zmiany, bo nie było specjalnych biletów oznaczonych jako bagażowe. Radni zakładają, że strata będzie niezauważalna. Ich zdaniem większość krakowian porusza się po mieście z biletem miesięcznym, a mało kto płaci za bagaż. – Po łapach dostają tylko przyjezdni, którzy nieświadomi, że obowiązuje ich zakup biletu na bagaż, na przywitanie w Krakowie dostają mandaty na 75 zł – tłumaczy Sularz.