Kraków: Wandale niszczą przystanki.
Połamane ławki, wybite szyby i wulgarne napisy namalowane sprayem –na takich przystankach często czekamy na przyjazd autobusu lub tramwaju. Wandale kradną też rozkłady jazdy a nawet numery linii zamontowanych na dachach wiat. –Mieszkańcy często są na nas źli, że nie ma rozkładów, lub że są zamalowane. A przecież na przygotowanie nowych rozkładów, ich wydrukowanie i przywiezienie na przystanek musimy mieć trochę czasu –wyjaśnia Bożena Pękala, rzeczniczka MPK, do której często trafiają skargi pasażerów na zniszczone przystanki. Dwóch pijanych studentów wracało z pubu. Zanim wrócili do domu zdążyli na jednym z przystanków wybić szyby warte 600 zł. –Zniszczyli mienie powyżej 250 zł, więc popełnili przestępstwo. Grozi im do pięciu lat więzienia –informuje Katarzyna Cisło z komendy wojewódzkiej policji w Krakowie. Młodzi chłopcy, 15–latkowie czarnym markerem malowali po szybach i rozkładzie jazdy. Zostali odprowadzeni przez policjantów do domu. Właściciel wiat może od ich rodziców domagać się zapłaty za zniszczenia. Takich przypadków dewastacji krakowskich wiat jest bardzo dużo –średnio kilkadziesiąt w miesiącu. Wandali nie odstraszają wysokie kary, jakie kodeks prawa przewiduje za niszczenie mienia. Nie ma tygodnia, by nawet w samym centrum miasta na przystanku ktoś nie wybił szyby. Tego procederu nie jest w stanie zlikwidować nawet prywatna firma ochroniarska, która opiekuje się większością przystanków.
