Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Kraków: Na 41 sprawdzonych busów, 40 nie nadawało się do jazdy

infobus
22.03.2011 14:27

Inspekcja Transportu Drogowego z Krakowa zrobiła akcję badania busów. A właściwie ważenia. Prawie wszystkie skontrolowane busy przewoziły więcej pasażerów niż powinny – pisze Gazeta Wyborcza. Jak ci życie miłe nie wsiadaj do busa. Nawet jak ładnie wygląda. Mogą mu nie wytrzymać hamulce, odpaść koło, a właściwie to może się stać wszystko. Przekręt stosowany przez przewoźników jest prawie doskonały. Przez policję nie do wykrycia. Bo żeby go wykryć trzeba mieć wagi, tak jak ITD. Duża część jeżdżących po Polsce busów, gdy wyjeżdżała z fabryki, była dostawczakiem, albo innym tego typu samochodem. Na podwoziu takiego pojazdu buduje się autobusik. Potem się go rejestruje. I właśnie w tym momencie dochodzi do przekrętu. Przewoźnicy dogadują się z diagnostą i zaniżają masę własną pojazdu. Czyli masę, jaką ma pusty pojazd. Po co? Po to, żeby móc więcej na niego załadować, w tym przypadku więcej osób, czyli mieć większy zysk. Każdy samochód ma w dowodzie rejestracyjnym określoną maksymalną masę całkowitą. To oznacza, że załadowany po dach nie może więcej ważyć, niż założył producent. Bo właśnie na takie obciążenie jest przygotowana jego konstrukcja: hamulce, koła i inne elementy. – Jeśli ta masa zostanie przekroczona, pojazd staje się niebezpieczny – tłumaczy Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy ITD. Do wyliczenia ile osób może zabierać bus, na miejscach siedzących i stojących stosuje się przelicznik: jedna osoba to 71 kilogramów. Jeśli od dopuszczalnej masy całkowitej odejmiemy masę własną i wynik podzielimy przez 71 dostajemy liczbę osób, jaką pojazd może zabrać. To jest wpisane w dowodzie rejestracyjnym. Więcej na ten temat w Gazecie Wyborczej.