Kraków: MPK oddaje linie bez walki

Największy krakowski przewoźnik, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, nie wystartuje w przetargu na obsługę sześciu linii autobusowych. Możliwe więc, że krakowian do pracy będzie wozić trzecia firma bądź też na ulicach zobaczymy więcej żółtych pojazdów Mobilisa.22 lipca pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu otworzą koperty z ofertami przetargowymi na obsługę sześciu miejskich linii autobusowych (105, 115, 122, 153, 174 i 182). Do konkursu mogą się zgłaszać firmy z doświadczeniem w przewozach pasażerskich. Autobusy, którymi będą jeździć krakowianie, mają być fabrycznie nowe, klimatyzowane i wyposażone w system informacji głosowej o kolejnych przystankach. Zwycięży przedsiębiorstwo, które zaproponuje najniższe stawki za przejechane kilometry.
Na pewno w przetargu wystartuje Mobilis, który już po Krakowie jeździ charakterystycznymi żółtymi pojazdami, i Meteor Jaworzno, który wozi pasażerów w kilku śląskich aglomeracjach. Jak dowiedziała się 'Gazeta’, do konkursu nie stanie krakowski potentat, czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. – ZIKiT nie ukrywa, że intencją tego przetargu jest zwiększenie konkurencyjności na rynku przewozów i obniżenie cen. Dlatego zdecydowaliśmy się nie startować. Zostawiamy miejsce innym przewoźnikom – mówi Jarosław Sabat z MPK.
Czołowy przewoźnik tłumaczy również, że i tak nie ma szans w starciu z prywatnymi firmami, które nie muszą utrzymywać tak dużego zaplecza jak MPK, a co za tym idzie, mogą jeździć taniej.
Według Michała Pyclika z ZIKiT brak w konkursie MPK jest dużym zaskoczeniem. – Naszym celem nie jest przecież wciskanie na siłę prywatnych przewoźników – zapewnia. – Chcemy po prostu podnieść jakość usług w komunikacji zbiorowej i przy okazji obniżyć koszty. MPK ma takie same szanse w przetargu jak każda inna firma – podkreśla.
Zwycięzcę przetargu powinniśmy poznać jeszcze przed końcem wakacji, a jego autobusy wyjadą na ulicę 1 stycznia 2010 roku.