Kraków: Konkurent MPK wypuści żółte autobusy
Niebawem na ulice Krakowa wjadą autobusy firmy Mobilis, łamiąc monopol MPK. Niestety – przy okazji złamana zostanie także krakowska tradycja malowania miejskich pojazdów na niebiesko-biało. Prezydent Jacek Majchrowski podpisał we wtorek sześcioletnią umowę z podwarszawską firmą autobusową Mobilis na przewozy mieszkańców Krakowa. Na podstawie tych samych biletów, co Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, od 1 maja Mobilis będzie woził krakowian na trzech liniach: dwóch już istniejących – 152 i 178, oraz zupełnie nowej – 304, łączącej krakowski Dworzec Główny z centrum Wieliczki. Zgodnie z wymogami przetargu, wszystkie autobusy Mobilisa mają klimatyzację dla pasażerów oraz całkowicie niską podłogę. Będzie to dziewięć przegubowych solarisów oraz 16 krótszych irisbusów. Nowe pojazdy wyłamią się jednak z tradycji krakowskiej: te pierwsze są pomalowane na żółto, drugie – na biało. Podana wczoraj informacja o kolorystyce nowych autobusów Mobilisa wzbudziła zdziwienie wśród dziennikarzy i niezadowolenie wiceprezydenta Wiesława Starowicza. – Co prawda nie dostosowaliśmy się do tradycyjnych dla Krakowa barw komunikacji miejskiej, ale w ten sposób będziemy się wyróżniali. Jeśli coś będzie nie po myśli naszych pasażerów, to będą wiedzieli, kto ich wiózł – wyjaśniał szef firmy Eugeniusz Szymonik. Naciskany przez dziennikarzy, czy przemaluje pojazdy, odparł niechętnie: – W przypadku białych nie będzie chyba większego problemu, bo wystarczy, że pomalujemy dolną część. Żółtych jednak raczej nie będziemy zmieniać… Tu wtrącił się prezydent Starowicz: – W podpisanej umowie zalecaliśmy, by pojazdy miały barwy miejskie. Liczę, że będzie to zrealizowane! Później wyjaśniał, że choć miastu zależy na niebiesko-białych barwach autobusów, to nie mogło tego wymagać od przewoźnika. – Sytuacja na rynku nowych autobusów jest taka, że aby kupić autobusy pomalowane w nasze kolory, trzeba byłoby długo czekać – mówił prezydent. – Tymczasem miasto chciało jak najszybciej wpuścić nowego przewoźnika. W przetargu nie postawiono więc wymogu zachowania barw białej i niebieskiej, a jedynie takie zalecenie. Skoro Mobilis mógł kupić pojazdy tylko w innych kolorach, to trudno. Mogę tylko liczyć, że przemaluje pojazdy. Szczegóły: http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5036833.html .