Kraków: Busy znikają spod Poczty Głównej
Od środy busy przestają jeździć pod Pocztą Główną – czytamy w Gazecie Wyborczej. Zorganizowane zostaną dla nich przystanki przy ulicach Pawiej, Starowiślnej, Dietla, dworcu PKP, Regionalnym Dworcu Autobusowym, rondach Mogilskim i Grzegórzeckim. Kierowcy są zadowoleni, pasażerów może czekać spore zamieszanie. Pasażerowie, którzy korzystali z przejazdów Alejami Trzech Wieszczy lub dojeżdżali do centrum przez Nową Hutę, nie muszą obawiać się zmian. Nowe trasy czekają tych, którzy wsiadali bądź wysiadali pod Pocztą Główną. W zamian za likwidowany od 1 października przystanek prywatni przewoźnicy dostaną przystanki po obu stronach ul. Pawiej, na Starowiślnej (na odcinku za ul. Dietla), przy dworcach PKP i RDA, rondach Mogilskim i Grzegórzeckim oraz ul. Dietla. Pojawi się też nowość, czyli lewoskręt z ul. Pawiej na Lubicz. Będą również dwa nowe postoje dla busów – przy ul. Kamiennej (pętla tramwajowa) i na górnej płycie dworca autobusowego. – Co do pętli przy Kamiennej, to jest tam dużo miejsca i na pewno nie będzie problemu z płynnością przepływu pojazdów – mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu.
O Dworcu Głównym jako jednym z dwóch miejsc postojowych busów ZDiT nie chce się wypowiadać. Przewoźnicy z kolei obawiają się, że na płycie dworca na busy po prostu zabraknie miejsca. – Nie uczestniczyliśmy w wyborze tego miejsca. Wydaliśmy jedynie pozwolenie – ucina Bartlewicz.
Spór o przystanki przy Poczcie Głównej trwał między kierowcami a miastem od końca ubiegłego roku. Przewoźnicy wielokrotnie zapowiadali protest, do którego doszło w czerwcu. Nie chcieli zostać wyrzuceni poza centrum. – Dla wielu z nas oznaczałoby to bankructwo – mówili. W końcu obie strony doszły do porozumienia. – To, że busy nie mogą się już zatrzymywać przed Pocztą Główną, jest decyzją słuszną i logiczną, ponieważ tam stwarzały zagrożenie. Na pewno już tam nie wrócą – podkreśla Bartlewicz. – Nowe miejsca postojowe dla busiarzy to wynik rozmów i kompromisów.
Właściciele prywatnych linii są przekonani, że zmiany wyjdą pasażerom na dobre i wystarczy kilka tygodni, żeby mogli oni przyzwyczaić się do nowych tras. – Jest większy wybór przystanków i nie znikamy z centrum, a to dla wielu podróżujących bardzo ważne – zaznacza Marek Dyszy, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych.
Kierowcy mają jednak kilka uwag do miasta. Nie wszystkie przystanki są jeszcze oznakowane, a to może wprowadzać pasażerów w błąd. – To prawda, lewoskręt nie jest jeszcze oznaczony, ale do 1 października na pewno zdążymy. Podobnie będzie z nowymi przystankami, które także zostaną oznakowane na czas – zapewnia Bartlewicz.