Koronawirus wjechał do Polski. Autokarem
Pierwszy Polak zarażony koronawirusem przyjechał do Polski z Westfalii rejsowym autobusem. Sanepid ma już listę pasażerów, chce do nich dotrzeć. Niektórzy zostaną poddani kwarantannie.
4 marca minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że w nocy potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Pacjent hospitalizowany jest w Zielonej Górze. Mężczyzna przyjechał do Polski z Niemiec, z Westfalii. Stan jego zdrowia jest dobry, a przebieg choroby łagodny. Podróżował on do Polski autobusem.
Z Westfalii
Pacjent trafił do szpitala 2 marca po południu. Miał gorączkę, kaszlał. Został do szpitala przewieziony karetką, którą specjalnie uruchomiono do przewożenia osób podejrzanych zarażeniem. 66-latek zadzwonił po nią do sanepidu, potem szpital wysłał transport.
Zachował się wzorcowo, to modelowy przykład, jak nie siać paniki, nie zarażać innych pacjentów.
Mężczyzna mógł zarazić więcej osób. Do Polski bowiem wrócił rejsowym autokarem. Wysiadł na dworcu w Słubicach, tam przesiadł się do swojego samochodu.
Pacjent zero
„15 powiatowych sanepidów już do tych wszystkich ludzi dociera. Wszyscy zostaną poddani kwarantannie. Bilety były imienne. Wszystkie osoby zostały zidentyfikowane. Kierowca już w tej chwili objęty jest kwarantanną. Autobus zdezynfekowano” – powiedział PAP rzecznik.
Kierowca autobusu poddany został już kwarantannie.
Dodał, że powiatowe inspekcje sanitarne otrzymały już pełną listę pasażerów. Będą one poddane 14-dniowej kwarantannie.
Sindbad: autokar, którym podróżował pacjent „zero”, zabierał pasażerów z 5 niemieckich miast
Osoba ta zgodnie z wykupionym biletem zakończyła swoją podróż w Słubicach. Autokar zabierał pasażerów z niemieckich miast: Bonn, Dusseldorf, Essen, Hamm, Bielefeld na trasie do miast północnej Polski – poinformowała na swojej stronie firma Sindbad, której autokarem podróżował Polak zarażony koronawirusem.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
W komunikacie spółka „Sindbad” zapewniła, że firma dba o bezpieczeństwo pasażerów i personelu, stale monitoruje sytuację zakażeń koronawirusem COVID-19 i stosuje się do wszystkich zaleceń wydawanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego.
„Autokar, który realizował wspomniany kurs, od niedzieli pozostaje w Polsce, nie realizował innych kursów i w najbliższym czasie zostanie poddany dezynfekcji. Załoga tego autokaru, tj. obaj kierowcy oraz pilotka czują się dobrze i nie wykazują żadnych niepokojących objawów mogących świadczyć o infekcji wirusowej. Wszyscy zostali poproszeni o zgłoszenie się do miejscowych stacji epidemiologicznych celem zbadania na obecność wirusa COVID-19. Obecnie pozostają w swoich miejscach zamieszkania” – podano w komunikacie przewoźnika.
Przewoźnik informuje, że podczas kursów do Włoch autokary wyposażane są w podstawowe środki ochrony przed zarażeniem – w postaci płynów do dezynfekcji rąk, maseczek ochronnych, a także termometrów bezdotykowych.
„W związku z dzisiejszą sytuacją dotyczącą przejazdu pasażera z Niemiec, podejmujemy działania, aby w najbliższym czasie wszystkie nasze autokary na trasach międzynarodowych były wyposażone w podstawowe środki higieny i dezynfekcji oraz termometry bezdotykowe” – napisał zarząd spółki „Sindbad”.
15 powiatowych stacji sanepidu zidentyfikowało już osoby, które podróżowały z Niemiec z pacjentem „zero”. Bilety były imienne – poinformował rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. (PAP)
„