Kontrowersyjne pasy w autobusach

Kierowca musi pilnować, żeby pasażerowie zapinali pasy w autobusach. Taki przepis obecnie obowiązuje na terenie całej Unii Europejskiej. Niestety, to, co w teorii wydaje się łatwe i pożyteczne, nie zawsze sprawdza się w realiach lokalnych. Na 150 autobusów, należących do PKS Starogard Gdański, żaden nie jest wyposażony w pasy bezpieczeństwa. Na szczęście na razie unijne wytyczne obowiązywać będą tylko w pojazdach, które już pasy posiadają. Jak się dowiedzieliśmy w Ministerstwie Transportu i Budownictwa w Warszawie, Polska stosuje wymagania unijne, które rozszerzają obowiązek wyposażania w pasy bezpieczeństwa siedzeń w autobusach i samochodach ciężarowych. Aktualnie są to wymagania obowiązujące w procedurze homologacji i dlatego dotyczą wyłącznie producentów bądź też importerów. Zgodnie z nadzieją większości przewoźników, dopiero od 20 października 2007 r. nie będzie można zarejestrować po raz pierwszy nowych pojazdów niespełniających wymagań unijnych, tzn. z siedzeniami bez pasów bezpieczeństwa. Autobusy zarejestrowane przed tą datą dalej będą mogły być eksploatowane bez pasów. Obowiązek posiadania pasów bezpieczeństwa w nowych autobusach budzi sporo kontrowersji wśród przewoźników. Już obecnie kupno autobusu jest niebagatelnym wydatkiem. Jeśli producenci będą montować w pojazdach pasy zapewne ich cena wzrośnie. Okazuje się, że zgodnie z obowiązującymi w Unii Europejskiej przepisami w nowych autobusach trzeba zapinać pasy. Od 2007 roku te, które nie będą ich posiadały, nie zostaną dopuszczone do ruchu. Przestrzeganie nowego przepisu egzekwować będzie, oprócz policji, także Inspekcja Transportu Drogowego.