Kłosok przejmuje autobusowe linie do podwrocławskiej Długołęki
Organizatorem przejazdów między Wrocławiem a Długołęką jest gmina Wrocław. Obecne wykonuje je firma Kłosok. Zdaniem aktywistów, firma ta ma kłopoty z taborem i kierowcami.
Dotąd przewozy na tej dolnośląskie trasie świadczyło dwóch przewoźników - Kłosok i Marco Polo, ale z jednym z nich skończyła się umowa. Urząd Miejski Wrocławia rozpoczął negocjacje na kontynuację obsługi. Firma, która została wybrana - V8XD Adam Mróz, Łukasz Caliński Sp. j. i Krzysztof Dzieciuchowicz Crash Test - ostatecznie nie zdecydowała się jednak na podpisanie umowy - ponoć ze względu na inne zlecenie. Rozszerzono więc zlecenie dla firmy Kłosok.
Gminni Aktywiści
-"Firma, która realizuje połączenia między Wrocławiem a Długołęką ma kłopoty z taborem i kierowcami" - powiedział PAP Leszek Kędzior, działacz grupy Gminni Aktywiści. Kędzior przekonuje, że otrzymał już kilkadziesiąt zgłoszeń. Mieszkańcy skarżą się na autobusy, które nie przyjeżdżają mimo obowiązującego rozkładu.
"Dotąd przewozy świadczyło dwóch przewoźników, ale z jednym z nich skończyła się umowa. Urząd Miejski Wrocławia rozpoczął negocjacje na kontynuację obsługi. Firma, która została wybrana, ostatecznie nie zdecydowała się jednak na podpisanie umowy - ponoć ze względu na inne zlecenie. Rozszerzono więc zlecenie dla firmy Kłosok. Ma jednak ona problem z taborem, do tego dochodzi brak kierowców” – powiedział Leszek Kędzior.
Jak poinformował Tomasz Sikora z biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia, "autobusy prowadzić powinni kierowcy, którzy pracowali wcześniej w spółce Bus Marco Polo na liniach obsługiwanych przez tą spółkę".
”Dzięki temu zwiększenie pracy przewozowej nie spowodowało problemów kadrowych w spółce Kłosok. Natomiast do obsługi połączeń poza przejęciem kierowców z Marco Polo zatrudniono też nowych kierowców” – mówił Sikora.
”Posiadane przez nas dane jasno wskazują, że przejęcie przez spółkę Kłosok obsługi kursów przegubowych nie wpłynęło na poziom realizacji przez nich zleconej im pracy przewozowej, która utrzymuje się nadal na poziomie 98,5 - 99,5 proc.” – przekonywał przedstawiciel urzędu.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Aglomeracyjne zmiany
Leszek Kędzior twierdzi, że problem istnieje. ”Potwierdzają te komentarze w mediach społecznościowych” – powiedział PAP Kędzior.
”Awarie się zdarzają” – przyznał Grzegorz Bajorek, koordynator oddziału wrocławskiego z firmy Kłosok. Dodał jednak, że sytuacja jest pod kontrolą.
”Sporadycznie zdarzają się awarie, wówczas mamy 30 minut na podstawienie autobusu awaryjnego. W przypadku gminy jest to zauważalne, jak rozkład jest co godzinę” – tłumaczył Bajorek.
”Nie mamy problemów ani z ludźmi, ani z brakiem autobusów. Mamy trzy autobusy rezerwowe i jest to wystarczająca ilość. Problemem jest rozległy teren jeżdżenia i to, że nie da się podstawić szybko aut rezerwowych” – powiedział.
Według informacji przekazanych przez urząd miasta, w przyszłości komunikacja ma ulec poprawie. W ramach postępowaniu prowadzonego przez Gminę Wrocław na obsługę komunikacji aglomeracyjnej. W jego ramach urzędnicy zakładają zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów wokół Wrocławia, także w gminie Długołęka.