Klienci decydują o rozwoju Sindbada
Ryszard Wójcik, prezes zarządu opolskiej firmy Sindbad na łamach 50. wydania magazynu INFO ? gazety pokładowej dla klientów Platformy Sindbad – udzielił obszernego wywiadu podsumowującego działalność największego międzynarodowego przewoźnika autokarowego w naszym kraju. Wspomniał również o wyzwaniach czekających firmę w przyszłości.
Firma Sindbad działa prężnie na rynku przewozowym już od ponad 32 lat. Czy mógłby Pan wspomnieć, jakie były jej początki?
Ryszard Wójcik, prezes zarządu firmy Sindbad Sp. z o. o.: Historia jest bardzo zawiła, ponieważ moją firmę miałem okazję prowadzić w czterech systemach politycznych. Założyłem ją w czasie funkcjonowania stanu wojennego, później było osiem lat realnego socjalizmu, potem okres przemian, a wreszcie od 1994 roku ? czas właściwego kapitalizmu. Każda z tych faz była inna i prowadzenie biznesu musiałem dostosowywać do różnych warunków. Każdy z tych etapów miał oczywiście zalety i wady. To właśnie jednym ze źródeł sukcesu firmy Sindbad jest to, że potrafimy dostosowywać się do bieżącej sytuacji na rynku i przekuwać wprowadzane do niego zmiany na swoją korzyść ? wykorzystywać potencjał przemian ustrojowych. Warunki, w których Sindbad rozpoczynał swoją działalność, były bardzo korzystne, ponieważ zaczynaliśmy w momencie, w którym na rynku właściwie nie było żadnej konkurencji. W tamtych czasach państwowe firmy nie miały takiego impulsu, który pchnąłby je ku rozwojowi ? w przeciwieństwie do małej firmy, która kierowała się regułami zaspokajania potrzeb konsumentów. Przez to rozwijaliśmy się niezwykle dynamicznie, nawet mimo podatku, który wtedy wynosił 88%. Wraz z upływem czasu nasza przewaga nie malała, zyskaliśmy przecież jeszcze więcej możliwości do dalszego rozwoju.
Dostosowywanie się do potrzeb rynku to zdecydowanie czynnik, któremu Sindbad zawdzięcza swoje powodzenie, ale też na pewno nie jedyna część składowa sukcesu. Czy jakieś jeszcze elementy przyczyniły się do tego, że Pana firma jest obecnie na szczycie?
Ryszard Wójcik: Zawsze powtarzam, że sukces przede wszystkim jest zasługą sprawnego działania ludzi, którzy dokładają wszelkich starań, by osiągnąć zamierzony cel. Nam się to udaje, ponieważ tworzymy zgrany zespół. Bardzo wcześnie zrozumiałem, że w firmie najważniejszy jest właśnie czynnik ludzki. Oczywiście sprawy takie jak finanse, inwestycje, szacowanie ryzyka mają również kluczowe znaczenie. Jednakże wsparcie w postaci kompetentnych i lojalnych pracowników to konieczność. Muszę też przyznać, że mam swoisty szósty zmysł, jeśli chodzi o dobór swojego personelu. W firmie znajduje się bardzo dużo osób, które związane są z Sindbadem od kilkunastu lat. Relacje między nimi są bardzo dobre, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że rodzinne. Oczywiście wraz z rozwojem firmy i wzrostem zatrudnienia taka atmosfera może się nieco rozpływać ? duże przedsiębiorstwo rządzi się już przecież innymi zasadami niż kilkunastoosobowa firma, którą kiedyś był Sindbad. Dziś we wszystkich spółkach firmy pracuje ponad 1000 osób.
A co najbardziej ceni Pan w ludziach, z którymi Pan współpracuje? Jakich cech poszukuje Pan zarówno u pracowników, jak i u partnerów w biznesie?
Ryszard Wójcik: Najbardziej cenię sobie ludzi ?przyzwoitych? ? mam tutaj na myśli pewien zestaw cech, które posiadają moi pracownicy. Przede wszystkim jest to uczciwość, nawet nie w sensie materialnym ? chodzi raczej o sumienne wykonywanie pracy. Dobry pracownik musi mieć świadomość, że jego działania przekładają się na całą firmę, jej funkcjonowanie i wizerunek. Doceniam ludzi zorientowanych na cel, tych, którzy są konsekwentni i lojalni. Nasi kierowcy czy piloci mają bezpośredni kontakt z pasażerami, ich zachowanie tworzy w konsekwencji obraz całej firmy ? dlatego niezwykle ważnym jest, by ich postawa odzwierciedlała to, że kierujemy się przede wszystkim dobrem naszych pasażerów. Uważam, że moi pracownicy posiadają świadomość, że relacje na linii pracownik?pracodawca są wymienne i obie strony muszą grać wobec siebie według zasad fair play. Odnoszę też wrażenie, że pracownicy Sindbada przychodzą do swojej pracy z przyjemnością.
Sukces firmy zbudowany jest na wspólnej pracy ludzi. Możliwy był także dzięki klientom, których liczba stale rośnie. Od początku swojej działalności liniami Sindbad podróżowało już ponad 9 milionów pasażerów.
Ryszard Wójcik: Zgadza się. Dodatkowo już czwarty raz z rzędu udało nam się przewieźć milion pasażerów w ciągu jednego roku kalendarzowego. Niewątpliwe naszym klientom zawdzięczamy to, gdzie teraz jesteśmy. Powodzenie firmy Sindbad jest rezultatem wciąż rosnącej liczby osób korzystających z usług Sindbada. Nasze działania koncentrują się na tym, żeby naszych zapewnić możliwie najbogatszą ofertę przewozów, by umożliwić podróżnym dotarcie do swojej destynacji w jak najkrótszym czasie i w jak najlepszych, komfortowych i bezpiecznych warunkach.
Podróżujący z nami klienci mają możliwość korzystania z codziennych połączeń do 22 krajów Europy i ponad 500 europejskich miast. To właśnie oni i ich potrzeby decydowały o kierunkach rozwoju firmy, ich opinie pomagały ustalić, co robimy dobrze, a co można jeszcze poprawić. Ich zadowolenie jest najlepszym probierzem naszej pracy. Jesteśmy wdzięczni, że nasi stali klienci wciąż decydują się na wybór oferty Sindbada, a grono osób regularnie korzystających z przewozów autokarowych wcale nie maleje.
Według dziennika ?Rzeczpospolita? Sindbad po raz kolejny znalazł się na liście 2000 największych polskich przedsiębiorstw. Zarządzanie tak dużą firmą to na pewno zajęcie bardzo absorbujące i stresujące?
Ryszard Wójcik: Tak, to prawda, ale daje też ogromną satysfakcję. Duże przedsiębiorstwo to także wiele pracy, której trzeba poświęcić dużo czasu. Mimo to nadal udaje mi się rozdzielać życie prywatne i zawodowe, a co za tym idzie, poświęcać należyty czas swoim bliskim. Firma też jest dla mnie jak dziecko ? od początku, od samych jej narodzin, czuwałem nad tym, jak rośnie. Ogromnie cieszę się, patrząc teraz na to, jak Sindbad dalej się rozwija, i mam nadzieję, że w dalszym ciągu będziemy awansować na liście 2000 największych przedsiębiorstw.
Jakie są Pana marzenia odnośnie do Sindbada? Jak miałaby wyglądać przyszłość firmy?
Ryszard Wójcik: Na pewno mogę już teraz powiedzieć, że jestem człowiekiem spełnionym w biznesie. Udało mi się zbudować największą firmę autokarową w Polsce i jedną z największych w Europie. To już jedno marzenie zrealizowane. Kiedy nasza firma w 2013 roku obchodziła swoje 30-lecie, wspominałem, że najbliższe lata poświęcę na dalszy rozwój firmy, ale już beze mnie jako szefa. Moim najważniejszym planem na przyszłość jest przygotowanie przedsiębiorstwa do nowego etapu, gdzie ja zasiądę już w drugim lub trzecim rzędzie. Kolejnym marzeniem jest to, by przygotowania do sukcesji przebiegły bez żadnych problemów i by to bardzo trudne do zrealizowania przedsięwzięcie zakończyło się powodzeniem.
Dziękujemy za rozmowę.
„