Kierując autobusem „zarobił” 205 punktów karnych. W miesiąc
205 punktów karnych w miesiąc. Tyle zebrał kierowca autobusu w Ostrołęce i jeszcze się tym publicznie pochwalił.
Trochę brakuje nam już słów na takie zachowanie, natomiast pamiętajmy, że kierowcy zawodowi to elita na naszych drogach . Przechodzą oni najtrudniejsze kwalifikacje i mają ogromne doświadczenie. Wśród nich kierowcy autobusów to najlepsi z najlepszych, gdyż biorą odpowiedzialność za zdrowie oraz życie swoich pasażerów. .
Tymczasem w Ostrołęce
Ta sprawa – jak podaje portal Eostroleka.pl – nigdy nie ujrzałaby dziennego światła. Bo Miejski Zakład Komunikacji w Ostrołęce załatwił ją zgodnie z zasadami sztuki - trzy lata temu zwolnił "mistrza kierownicy" i tyle.
Natomiast teraz wszystko wyszło na jaw i to zupełnie przypadkiem. Związkowcy z MZK Ostrołęka - domagający się podwyżek - przyszli niedawno na posiedzenie jednej z komisji Rady Miasta. Tam jeden z mężczyzn pożalił się, że przez zapisy z kamer w autobusie stracił uprawnienia do kierowania. W 2020 r. w niecały miesiąc kamery w pojeździe nagrały, jak łamał prawo ... 41 razy.
Sprawę podchwycił portal Eostroleka.pl, a pPolicja potwierdziła, że taka sytuacja miała miejsce:
„Z treści zawiadomień wynikało, że 41 wykroczeń zostało popełnionych w okresie od 6 stycznia do 3 lutego 2020 roku. W zdecydowanej większości dotyczyły one naruszenia zakazu korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki w ręku, tj. art.97 Kodeksu Wykroczeń w związku z art. 45 ust.2 pkt 1. Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Prowadzone czynności wyjaśniające w tych sprawach zostały zakończone skierowaniem wniosków o ukaranie do sądu. Nadmieniam, że wykroczenia dotyczące nieprawidłowego korzystania z telefonu podczas jazdy w tamtym czasie były zagrożone mandatem karnym w wysokości 200 złotych oraz 5 punktami karnymi” – powiedział portalowi Eostroleka.pl kom. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
