Kierowcy MZA w akcji: Zatrzymać nietrzeźwą!
– Musiałem zareagować – mówi kierowca MZA Warszawa, który dokonałobywatelskiego zatrzymania nietrzeźwej kobiety prowadzącej samochód osobowy.Prowadząca miała 0,8 promila alkoholu we krwi.
Godzina 17:40, zwykły kurs autobusu linii 218 na ulicyWoronicza. To pora, kiedy w tym rejonie Mokotowa wracają z pracy osobyzatrudnione w tzw. Mordorze. Nagle kierowca autobusu dostrzega jadący dziwniesamochód osobowy.
– Od razu widziałem, że coś jest nie tak – opowiada pracownikzajezdni „Woronicza”. – Samochód miał wyłączone światła, poruszał sięlekkim slalomem, nagle skręcił w prawo i uderzył mocno o krawężnik.
Autobus zatrzymał się, a nasz pracownik podbiegł do dziwnegosamochodu. Wyczuł woń alkoholu od prowadzącej kobiety, więc odprowadził ją dokabiny swojego pojazdu i wezwał policję. Mundurowi sprawdzili, że kierowczynimiała 0,8 promila alkoholu we krwi.
– W takich sytuacjach trzeba reagować. Przecież ona mogłazagrozić bezpieczeństwu zarówno swojemu, jak i innych osób na drodze – tłumaczypracownik „Woronicza”.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Postępowanie w sprawie prowadzi mokotowska policja.
Akcja Dzik
Zdarzenie z Woronicza to nie pierwszy w tym roku przypadekwzorowego zachowania pracownik MZA Warszawa podczas wykonywania swoich obowiązków.Wielki oddźwięk wywołała poniedziałkowa przygoda kierowcy z R-1 AlkaChoromańskiego, który zaopiekował się potrąconym na ulicy Sobieskiego rannymdzikiem. Z kolei 1 lutego inny pracownik zajezdni „Woronicza”zareagował na utratę przytomności przez starszą kobietę w autobusie linii 709.
„