Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Kierowca autobusu potrzebuje pomocy. Po zderzeniu z busem

infobus
02.10.2020 17:00

Ruszyła akcja zbiórki pieniędzy na leczenie kierowcy autobusu, który został ranny w wypadku pod Kleszczowem.

O wypadku autobusu z mikrobusem spod Kleszczowa, w którymzginęło 9 osób, słyszała cała Polska. Myo tej tragedii informowaliśmy TUTAJ

W zderzeniu wiele osób zostało rannych, w tym kierowcaautobusu, który był zakleszczony we wraku pojazdu. Teraz na portalu Siepomagaruszyła zbiórka pieniędzy na jego leczenie. To Mateusz Moroń (29 l.) z Rudy Śląskiej.

Tragedia na drodze

Do zderzenia busa i autokaru doszło 22 sierpnia na drodzekrajowej numer 88, na odcinku Kleszczów – Gliwice. Według ustaleń śledczych67-letni kierowca samochodu osobowego próbował wyprzedzić jadący przed nimautokar. Kierowca busa jechał z naprzeciwka. Żeby uniknąć zderzenia, zjechał napobocze. Pojazd wpadł jednak w poślizg, przewrócił się i uderzył wnadjeżdżający autokar.

-„Nigdy w życiu nie zapomnę tego, co się tam wydarzyło. Niemogłem zrobić nic. Wszystko wydarzyło się w ułamku sekundy, a potem był ogromnyhuk, odgłos tłuczonego szkła i ciemność. Chyba straciłem przytomność, aleocknąłem się, na moje nieszczęście… To, co zobaczyłem na drodze nie da sięopisać – opisuje Mateusz Moroń.

Autokarem jechało, razem z kierowcą, 49 osób. Siedem z nichzostało przewiezionych do szpitali. W najpoważniejszym stanie był właśniekierowca, który po wypadku został uwięziony w kabinie. Uwolnili go z niejstrażacy. Mateusz Moroń zostałprzetransportowany do szpitala śmigłowcem. W wyniku tego zderzenia śmierćponiosło 9 osób.

Walka o zdrowie

-„To, co zobaczyłem na drodze, nie da się opisać. Nawet niechcę do tego wracać, ale obrazy z tego dnia cały czas do mnie wracają.Fizycznie przede wszystkim najbardziej ucierpiała moja prawa noga. Doznałemwieloodłamowego złamania otwartego III stopnia rzepki z uszkodzeniem kolana.Przeszedłem operację i po 8 dniach wypisano mnie ze szpitala. Mam nadzieję, żerehabilitacja pomoże mi na nowo stanąć na nogi. Najgorzej jest z głową, adokładniej z codziennym zmaganiem się ze wspomnieniami z wypadku – opisuje PanMateusz.

Oprócz rehabilitacji rudzianin przede wszystkim potrzebujedługotrwałej pomocy psychologicznej i terapii.

-„Chociaż stałem się jedną z poszkodowanych osób, to niemogę się pogodzić z tym, że 9 osób zginęło praktycznie na moich oczach. Dlategoprzede wszystkim potrzebuję długotrwałej pomocy psychologicznej i terapii,która pozwoli mi się z tym uporać. Mam dla kogo żyć, niedawno z moją partnerkązostaliśmy rodzicami wspaniałej kruszynki. Chcę cieszyć się każdym dniemspędzanym z moimi dziewczynami i dziękuję za to, że mogę nadal z nimi być! Dotego muszę poukładać sobie wszystko na nowo. Potrzebuję do tego Twojegowsparcia” – apeluje Mateusz Moroń.

Jeżeli ktoś może pomóc, to zbiórka prowadzona jest TUTAJ