Kielce: Trudna droga PKS-u do samorządu

Konieczność restrukturyzacji i zwolnień pracowników zniechęca samorząd do przejęcia przewozowych spółek. – Mamy rok wyborczy – dowiedziała się nieoficjalnie od jednego z urzędników Gazeta Wyborcza. – Owszem, jesteśmy zainteresowani przejęciem, ale najpierw PKS-y same muszą przygotować plan zmian – taka deklaracja padła po spotkaniu Adama Jarubasa, marszałka województwa świętokrzyskiego, oraz Mikołaja Budzanowskiego, wiceministra skarbu państwa, który wczoraj przyjechał do Kielc. Uczestniczył w posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. Minister wyliczał, że w sześciu PKS-ach – w Busku-Zdroju, Ostrowcu, Końskich, Jędrzejowie, Kielcach i Staszowie – pracuje ok. 1,4 tys. osób i jest 500 autobusów. – Mamy tu do czynienia z problemem gospodarczym i społecznym. Oprócz liczby zatrudnionych ważna jest też liczba pasażerów, a w zeszłym roku PKS-y przewiozły ponad 15 mln osób. Moim zdaniem ich przejęcie przez samorząd pozwoli nie tylko na lepszą kontrolę finansową, lecz także utrzymanie połączeń, które są ważne społecznie – mówił Budzanowski. Szczegóły w Gazecie Wyborczej.