Kielce: Spór zbiorowy w PKS-ie

Związki zawodowe w kieleckim PKS-ie weszły od 1 sierpnia w spór zbiorowy z zarządem spółki. Domagają się 50-procentowej podwyżki wynagrodzeń. – Takie podwyżki zagwarantowało nam porozumienie podpisane z poprzednim prezesem. Powinny wejść w życie od 1 września 2008 roku, ale nadal ich nie zrealizowano – mówi Zbigniew Zwierzyński, szef zakładowej 'Solidarności’. Na poniedziałek zaplanowano rozmowy z zarządem. Jeżeli zakończą się fiaskiem, związkowcy będą domagać się od ministra skarbu państwa zmiany prezesa. – Prezes Marek Wołoch zatrudnił grupę osób z MPK i z tego, co wiemy, dosyć dobrze zarabiają. Możemy się więc domyślać, że
kondycja firmy jest dobra i możemy walczyć o podwyżki – twierdzi Zwierzyński.
Ale o podwyżki będzie ciężko. Gdy kilka tygodni temu 'Gazeta’ informowała o żądaniach związkowców, prezes Wołoch mówił, że grozi to upadłością firmy.