Kielce: PKS płaci z opóźnieniem

Kilkudziesięciu pracowników kieleckiego PKS-u dostanie pensje z opóźnieniem. – Na dodatek okazało się, że od lipca firma nie odprowadza składek ZUS, nie są też odprowadzane składki związkowe – mówi Zbigniew Zwierzyński, szef zakładowej 'S’.
Opóźnienia potwierdza prezes Marek Wołoch. – Na początku roku mieliśmy sporo płatności. Opóźnienia dotyczą tylko kierowców i liczę, że uda się wypłacić te pieniądze w ciągu kilku dni – zapowiada. To nie jedyny kłopot prezesa, bo za kilka dni zbiera się rada nadzorcza. – Poprosimy o wyjaśnienie zadłużenia wobec ZUS. Byłam mocno zdziwiona, gdy dowiedziałam się o tym z mediów – mówi Agnieszka Rolka, przewodnicząca rady nadzorczej PKS-u. – Przecież informacja o zaległościach była w dokumentach przedstawionych radzie – odpowiada Wołoch.