Kielce: Dlaczego MPK nie sprzedaje reklam
Kieleckie MPK nie sprzedaje reklam na autobusach używanych. – Zabraniają nam tego przepisy o zamówieniach publicznych – tłumaczy zarząd spółki. Inne firmy nie widzą problemu. Chodzi o 18 autobusów MAN, które kupiono z drugiej ręki w 2005 i 2006 roku. Ledwie kilka przemalowano w firmowe barwy MPK Kielce, pozostałe jeżdżą w kolorach poprzedniego użytkownika. – Taka pstrokacizna wygląda bardzo brzydko. Może lepiej byłoby okleić te autobusy reklamami – zaproponował czytelnik, który zadzwonił do redakcji 'Gazety Wyborczej’. Paweł Zwierzchowski, członek zarządu MPK, twierdzi, że firma nie może się na to zgodzić. – Tak wynika z ustawy o zamówieniach publicznych. Kupując je, zastosowaliśmy tzw. przepisy zamówień sektorowych, dzięki czemu procedura jest szybsza i łatwiejsza do przeprowadzenia. Równocześnie z ustawy wynika, że samochody kupione w ten sposób mogą być wykorzystywane tylko do zarabiania na podstawie podstawowej działalności firmy. A jest nią przewóz pasażerów, nie zysk z reklam – wyjaśnia Zwierzchowski. Grzegorz Słoń, były prezes firmy, a obecnie członek zarządu, podkreśla, że gdy zmieniały się przepisy, nawet proszono Urząd Zamówień Publicznych o interpretację. – Była jednoznaczna: tymi autobusami możemy zarabiać tylko na działalności podstawowej. Takie rozwiązanie było dla nas bolesne, bo nam też zależy na pieniądzach. Wolimy jednak nie ryzykować, tym bardziej że nasza firma jest często kontrolowana – mówi Słoń. Co ciekawe, inne firmy komunikacyjne takich ograniczeń nie wprowadziły. – Moim zdaniem to dosyć karkołomne tłumaczenie. My też kupiliśmy używane autobusy w ostatnich latach i też stosowaliśmy się do ustawy o zamówieniach publicznych. Teraz oczywiście sprzedajemy na nich powierzchnię reklamową. Przecież to są nasze pojazdy i chyba możemy z nimi robić, co chcemy – uważa Tomasz Zawadzki z Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Opolu. Podobne odpowiedzi usłyszeliśmy w MPK w Krakowie, Zakładzie Komunikacji Miejskiej w Gdańsku i MPK w Olsztynie. – Jestem zaskoczony takimi ograniczeniami. My dzierżawimy powierzchnię reklamową również na takich autobusach – mówi Krzysztof Zienkiewicz z MPK Olsztyn. Rzeczniczka Urzędu Zamówień Publicznych o interpretacji zastosowanej przez MPK Kielce nie słyszała. – Generalnie przepisy prawa zamówień publicznych dotyczą wydatkowania środków, czyli zakupu. Ustawa w ogóle nie odnosi się do pozyskiwania środków, czyli zarabiania. Może taka interpretacja wynika ze specyfikacji – zastanawia się Anita Wiśniak-Olczak, rzeczniczka UZP. Sprawą zainteresował się Krzysztof Chrabąszcz, od kilku tygodni prezes kieleckiego MPK. – Będę to wyjaśniał, bo też uważam, że powinniśmy zarabiać na reklamach. Zapoznam się z materiałami i ewentualnie poproszę o nową opinię- zapowiada Chrabąszcz. – Ustawa o zamówieniach publicznych jest bardzo skomplikowana i możliwe, że teraz opinie będą inne niż kilka lat temu – dodaje.