Katowice: Studenci złapali autobusy i tramwaje w sieć
Internetowy rozkład jazdy autobusów KZK GOP wielu pasażerów uważa za archaiczny. Dlatego dwóch z nich postanowiło działać. Stworzyli wyszukiwarki połączeń, które będą konkurować o miejsce na stronie związku.
Paweł Suwała, student informatyki z Dąbrowy Górniczej, planując dojazd autobusem do uczelni w Bytomiu, tracił masę czasu na stronie internetowej KZK GOP, bo oba miasta nie mają bezpośredniego połączenia.
– Zajęcia zaczynały się o różnych godzinach, dlatego raz wygodniej było mi przesiadać się w Będzinie, innym razem w Sosnowcu lub w Katowicach. Jednak żeby sprawdzić, którędy szybciej dojadę, musiałem spędzać przed monitorem około kwadransa. Traciłem czas, który oszczędzałem dzięki dobrze zaplanowanej trasie – wspomina Paweł, teraz świeżo upieczony absolwent informatyki w Polsko-Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych.
Paweł wymyślił, że w ramach pracy dyplomowej stworzy nowoczesny system wyszukiwania połączeń. Podobny widział w czasie wakacji w Islandii. Pomysł studenta spodobał się KZK GOP, który udostępnił mu rozkłady jazdy.
Taki sam zamiar zrodził się w głowie jego rówieśnika, Krzysztofa Bojdy, który kończył informatykę na Politechnice Śląskiej. Krzysztof od kilku lat jest członkiem Klubu Miłośników Transportu Miejskiego i współpracuje z KZK GOP – m.in. stworzył elektroniczny rozkład jazdy, który obecnie znajduje się na stronie.
Obaj studenci zaczęli prace niezależnie od siebie. Cel mieli jednak ten sam: stworzyć wyszukiwarkę przyjazną w obsłudze. Byli zgodni co do tego, że pasażer nie ma obowiązku znać dokładnych nazw przystanków czy numerów linii. Wystarczy, że wie, skąd i dokąd chce dojechać.
Wyszukiwarka Pawła KZK GO! pojawiła się już w internecie. Zaplanowanie z nią trasy to bułka z masłem. Wystarczy wybrać miasto i przystanek początkowy, a potem określić przystanek docelowy. Następnie podać godzinę, o której chcemy wyjechać albo znaleźć się u celu i wybrać datę podróży. Jest też możliwość zadeklarowania czasu, jaki potrzebujemy na ewentualną przesiadkę (od 2 do 10 minut). W odpowiedzi wyświetli się kilka tras do wyboru. Każda z nich będzie szczegółowo opisana: system poda, na którym z kolei przystanku należy wysiąść, ile trzeba poczekać na przesiadkę, a nawet wytłumaczy, jak dojść na przystanek w innej części miasta, jeśli przesiadka nie jest możliwa w miejscu, w którym wysiedliśmy.
Na podobnej zasadzie będzie działać wyszukiwarka Krzysztofa, która w sieci pojawi się za 2-3 tygodnie. Jej twórca chce dodatkowo wprowadzić opcję szukania kursów autobusów niskopodłogowych, przydatną niepełnosprawnym.
Paweł ma już kilka pomysłów. Chce, by KZK GO! był nie tylko tablicą z rozkładami, ale także serwisem społecznościowym, który użytkownicy będą uzupełniać i usprawniać. Pasażerowie już nadsyłają m.in. fotografie przystanków. Sugerują też, by z serwisu dało się korzystać przez komórkę.
KZK GOP zaciera ręce. – Od dawna szukaliśmy narzędzia, które ułatwi pasażerom planowanie trasy. Niestety, zamówienie takiego programu jest bardzo kosztowne, niewiele firm było też gotowych do podjęcia się tak pracochłonnego zadania. Gdy mniej więcej w tym samym czasie zgłosili się do nas dwaj studenci, postanowiliśmy przekonać się, co z tego wyjdzie – mówi rzeczniczka KZK GOP Alodia Ostroch.
Linki do obu wyszukiwarek będą do końca roku promowane na stronie KZK GOP. Ta, która bardziej spodoba się pasażerom, zostanie. Ostroch zapewnia, że twórcy systemów mogą liczyć na wynagrodzenie za swoją pracę.