Katastrofa autobusu pod Wejherowem. Przyczyny nieznane
Prokuratura Rejonowa w Wejherowie otrzymała i analizuje opinię biegłego z zakresu techniki i taktyki jazdy po katastrofie autobusu pod Wejherowem, w której zginęły trzy osoby, a siedem zostało rannych - dowiedziała się PAP.
Jak powiedział PAP w piątek Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, śledztwo w sprawie nieumyślnego sprowadzenia katastrofy autobusu w Mierzynie pod Wejherowem (woj. pomorskie), do której doszło 14 lipca br. jest prowadzone w sprawie i na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Jest opinia
"Uzyskano opinię z zakresu techniki i taktyki jazdy, która jest obecnie analizowana. Śledztwo jest przedłużone do 15 stycznia 2021 roku - dodał prokurator Duszyński.
Wypadek wydarzył się we 14 lipca br. o godz. 14.44 na drodze powiatowej w Mierzynie w pow. wejherowskim.
Według wstępnych informacji, najpierw doszło do zderzenia samochodu osobowego z autobusem, a potem autobus uderzył w przydrożne drzewo.
Autobusem jechało 31 pracowników pomorskiej firmy produkującej konserwy rybne. Na skutek zderzenia z drzewem zginęły trzy osoby, a siedem zostało rannych. Wszyscy poszkodowani jechali autobusem.
Kierowca samochodu osobowego odniósł niewielkie obrażenia. Nie postawiono mu zarzutów po katastrofie. Pomocy rannym udzielało 11 zastępów straży pożarnej i trzy śmigłowce LPR. Przyczyna katastrofy nadal jest nieustalona. (PAP)
