Kanin: Zderzyła się z autobusem PKS

W poniedziałek rano, na drodze do Jarosławca w miejscowości Kanin, doszło do tragicznego wypadku. Interweniować musiał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, straż pożarna i policja. Około godziny 11 otrzymaliśmy wezwanie do wypadku w miejscowości Kanin –wyjaśnia Sławomir Pietrzak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sławnie. –Od razu wysłaliśmy na miejsce wóz ratownictwa drogowego, który za pomocą specjalnych urządzeń wydobył ofiary ze zniszczonego samochodu. Zabezpieczyliśmy także miejsce wypadku środkami neutralizującymi rozlane paliwo. Sprawcą poważnego wypadku okazał się samochód osobowy, należący do kobiety z Warszawy. Najprawdopodobniej jechała do Jarosławca na wakacje. –Samochód osobowy wpadł pod autobus słupskiego PKS-u –wyjaśnia asp. Andrzej Zięba, szef ogniwa drogowego sławieńskiej policji. –Samochód obrócił się wokoło, a autobus wpadł do rowu. Ranne zostały dwie osoby. Jedną musiał zabrać do szpitala śmigłowiec pogotowia ratunkowego, gdyż jej stan był krytyczny. Sprawcą wypadku była kobieta kierująca samochodem osobowym. Nie zastosowała się do znaku Stop i wjechała wprost pod autobus. W tym miejscu jest ustawionych siedem znaków, ale i tak regularnie dochodzi do wypadków. Niestety, wiele z nich kończy się tragicznie. Przez godzinę ruch na drodze był zablokowany, później policjanci i strażacy ręcznie kierowali ruchem. Pasażerom jadącego do Jarosławca PKS-u, nic poważnego się nie stało. Kilka osób ma jedynie lekkie potłuczenia, które od razu zostały opatrzone przez ratowników. Stan ciężko rannej pasażerki, jest krytyczny. Jak usłyszeliśmy od mieszkańców Kanina, wiele osób nie zwraca uwagi na znaki drogowe i z pełną prędkością wjeżdża od strony Sławna na trasę Ustka –Darłowo. Skutki widać na zdjęciach. ‹

Pasażerkę zniszczonego samochodu zabrał do Koszalina śmigłowiec ratunkowy.