Kampania 2019: Wyborcza gra buspasami we Wrocławiu
Radni Prawa i Sprawiedliwości zaapelowali do prezydenta Wrocławia, by nie tworzyć buspasów w mieście metodą wydzielania ich z pasów jezdni. „Zwiększa to i tak już niemałe korki na ulicach miasta” – powiedział przewodniczący klubu radnych PiS Michał Kurczewski.
W lipcu tego roku we Wrocławiu utworzono trzy buspasy na ul. Grabiszyńskiej, ul. Krakowskiej i na Podwalu właśnie metodą wydzielenia ich kosztem dotychczas dostępnych pasów ruchu dla wszystkich kierowców. Prowadzi to do powstawania olbrzymich korków na tych ważnych arteriach miasta.
Co w zamian?
2 października na konferencji prasowej Michał Kurczewski podkreślił, że z trzech nowych buspasów, największe zastrzeżenia wrocławian budzi ten na ul. Grabiszyńskiej. Jego zdaniem władze miasta powinny go zlikwidować.
„Jesteśmy za poprawą jakości komunikacji zbiorowej, jej bezpieczeństwa, komfortu i punktualności oraz za zwiększaniem szybkości przejazdu, ale nie poprzez zabieranie kolejnych pasów ruchu kierowcom, a poprzez faktyczną budowę buspasów, tam gdzie jest to technicznie możliwe” – powiedział Kurczewski. Ocenił, że tworzenie buspasów poprzez ich proste malowanie i zabieranie pasów znacząco upośledza układ drogowy i służy zatrzymaniu ruchu samochodowego w mieście.
„Budujmy buspasy, ale bez pogarszania i tak kiepskiej sytuacji kierowców. Wielu z nich nie ma wyboru i po prostu musi postawić na samochód. Przewaga komunikacji zbiorowej ma wynikać z jej jakości, wygody, a nie z wymuszania korzystania z niej poprzez korkowanie kolejnych odcinków dróg. Zamiast dokładać kolejne szykany dla kierowców władze Wrocławia powinny się skupić na czystości taboru, zapewnieniu w nim klimatyzacji w lecie czy szybkiej rewaloryzacji torowisk tramwajowych” – ocenił radny PiS.
Radny Mirosław Lach przypomniał, że zgodnie z wymogami Unii Europejskiej od 2020 roku będzie obowiązywać podatek na dwutlenek węgla emitowany przez nowe samochody.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Auta w centrum
„Będzie z tego powodu coraz więcej elektrycznych aut, które są ekologiczne. To zupełnie zaneguje argument przeciwników samochodów w centrum miasta. Wyrzucania takich ekologicznych pojazdów z ruchu ulicznego to zupełne nieporozumienie” – dodał Lach.
Zdaniem radnych PiS, działania władz miejskich nie przyczyniają się do rozwiązania problemów komunikacyjnych we Wrocławiu.
„Przyznawano to wprost, że takie działania mają służyć zmianie nawyków wśród kierowców. To takie działania na żywym organizmie. To szykanowanie sporej grupy mieszkańców, którzy jednak są skazani na własną komunikację samochodową” – powiedział radny Robert Pieńkowski.(PAP)
„