Jak autobus w Sylwestra hałasował …
Kierowca gdańskiego autobusu miejskiego został ukarany, bo nie wyłączyłsilnika w Sylwestra. On chciał by pasażerom było ciepło, a mieszkająca obok kobieta- żeby było cicho…
Sytuacja miała miejsce w Gdańsku, w Sylwestra na przełomielat 2017/2018 w okolicach pętli autobusowej przy ul. Subisława. Była zima,panował mróz. Według rozkładu do odjazdu autobusu było jeszcze 10 min. PanPaweł postanowił nie wyłączać silnika, aby pasażerowie nie wsiadali do zimnegoautobusu.
-„Dokładnie o północy byłem na wysokości ulicy Pomorskiej,także do pętli Żabianka dojechałem na małym opóźnieniu koło 10 minut po czasie- relacjonuje kierowca Paweł. – Oczywiście wiadomo, jak to w zimą w nocy, byłozimno – na mrozie świadomie oczywiście silnika nie zgasiłem. Tym bardziej, żetak jak wspomniałem, przyjechałem na drobnym opóźnieniu. Podeszła do mnie pewnakobieta, która złożyła mi życzenia LOL z okazji Nowego Roku, a następniezapytała, czy wiem, że popełniłem wykroczenie. Kobieta zaczęła robić zdjęciaautobusu, mojego identyfikatora, numeru bocznego i powiedziała że stracę tąpracę ja, i tacy jak ja co nie gaszą silnika na pętli. Ciekawa historia, naktórą machnąłem ręką.”
Sąd wymierza karę
Początkowo kierowca myślał, że wraz z opuszczeniem autobusuprzez tajemniczą kobietę, sprawa się skończyła. Jednak w kwietniu 2018 r.został wezwany na policję. Na komisariacie przyznał się do wykroczenia itłumaczył, że chciał nagrzać autobus. Teraz sprawa znalazła swój finał w sądzie.Ten uznał pana Pawła winnym i nakazał mu zapłacenie 250 zł.
-„Ja się do czynu przyznałem, bo tak też faktycznie było.Silnika nie zgasiłem. Dzisiaj – 17 sierpnia – przyszedł wyrok nakazowy w imieniuRzeczypospolitej Polskiej, a w którym można sobie przeczytać, że właśnie za tozostaję ukarany grzywną w wysokości łącznej 250zł. Morał i nauczka, a jednocześnie informacja dlawszystkich kolegów i koleżanek pracujących w komunikacji – pierwszy raz słyszę,aby ktoś został rzeczywiście ukarany za nie gaszenie silnika na pętli czy tozimną żeby było ciepło czy to latem żeby klimatyzacja dalej działała. Ale jestto możliwe i trzeba mieć naprawdę durnego pecha.”
Pan Paweł mówi, że nie ma zamiaru się odwoływać i mandat zapłaci.Nie rozumie jednak zachowania kobiety, która twierdziła, że budzi ją warkotsilnika … 10 minut po północy w Sylwestra. kiedy huczały petardy, a ludzie głośnoświętowali nadejście Nowego Roku.
-„Jestem chyba pierwszym kierowcą autobusu wPolsce, który dostał wyrok za coś takiego” – dodaje.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Pełną historię gdańskiego kierowcy można przeczytać TUTAJ
„